sobota, 5 sierpnia 2017

"Rok na Majorce" - Anna Klara Majewska


"Rok na Majorce" to pierwszy tom z serii,  o losach Magdy, uroczej pani architekt. Jestem w posiadaniu kolejnych trzech tomów, z czego się bardzo cieszę. Jest pełnia lata, a książki Anny Klary Majewskiej czyta się z przyjemnością.

Magda po nieudanym małżeństwie oraz zakończonym związku nieformalnym, przeprowadza się wraz z synem z Wiednia na uroczą Majorkę, gdzie wynajmuje niewielki domek. Wyobrażenia o wyspie i ich mieszkańcach nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Rozpoczynanie życia kolejny raz od nowa nie przychodzi z łatwością. Nowe miejsce, nowi znajomi, nowy język, nowe zwyczaje oraz cała masa rzeczy na które nie ma się wpływu. Do tego syn niezadowolony z przeprowadzki. Praca zdalna i kończące się zlecenia, co nie nastraja optymistycznie, kiedy posiada się manię kupowania drogiego obuwia. Awarie w nowym domu, jak choćby gorąca woda z kranu w upalne lato, przy gorących grzejnikach. Znajomi z innej bajki, gej z dziwnymi pomysłami, seksbomba z Czech, starsza pani z sąsiedztwa z lodówką wypchaną po brzegi polskim ptasim mleczkiem. Wyspa pełna upokorzonych i bogatych kobiet zabawiających się w nocnych klubach, kiedy ich mężowie, korzystają z uroków życia z kochankami. 
A wszystko to w uroczym otoczeniu majorkańskiej wyspy pełnej słońca i skrajności.

Powieść czyta się leciutko, akcja stonowana, a postaci w niej zawarte wkraczają nie nazbyt pospiesznie, by w spokoju móc do nich przywyknąć. Odczuwam jednak pewien niedosyt, za mało wyspy w wyspie. Może jednak autorka nadrobi to w części drugiej. Polecam, dobra książka na lato, przy której da się odpocząć od codziennego zgiełku.

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie mi książki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz