czwartek, 27 października 2016

"Melanżeria" - Anna Klara Majewska


Mam ostatnio szczęście nie trafiać na tzw. "gnioty" książkowe, mimo wyborów autorów, których nie znam. Anna Klara Majewska, autorka o której wcześniej nie słyszałam, tytuł "Melanżeria", zaintrygował mnie, bo ... ano własnie. Według słownika języka polskiego słowo melanż ma wielorakie zastosowanie, po pierwsze pomieszanie różnych rzeczy, cech lub stylów, mieszanina, po drugie połączenie paru nitek o różnych kolorach, po trzecie przędza o takim połączeniu nitek oraz po czwarte potocznie ostro zakrapiana impreza.

Powieść opowiada o losach trójki przyjaciół, Izy, Tomka i Anity, a wszystko zaczyna się w lipcu 1972 roku w Łebie, gdzie Tomuś zwany Tomusinką spędza wakacje z rodziną. Kładę nacisk na tę datę, bo to lata mojego dzieciństwa, i szczególnie miło było mi się cofnąć w te trudne, acz zarazem normalne czasy i myślę, że dla każdego z mojej grupy wiekowej  będzie to sympatyczna wycieczka w czasie. 
Iza pochodzi z Białegostoku, ojca straciła w dzieciństwie, zapił się w noc sylwestrową, zamarzając na śmierć. Izę wychowywali dziadkowie, mama pracowała w pedecie w dziale AGD. Jej marzeniem było zostać lekarką, przerwała jednak studia i wyjechała do Warszawy.
Anita nigdy nie miała "pod górkę", zwana "placówkowym dzieckiem", dzieciństwo spędziła w Iranie, później w Libii, gdzie nauczyła się mówić po włosku i arabsku. Praca na poziomie, później bogaty i do granic możliwości naiwny mąż Jerzy.
Tomek najbardziej barwny z całej trójki. Już dorastając czuł, że "odstaje" od innych. W szkole wyzywany od pedała i "rzyda". Kochliwy. Ambitny i konsekwentny w zbiciu majątku. Zawsze idealnie i modnie ubrany, wręcz pedantyczny.

W powieści mamy wielowątkowość. Odwiedzamy lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte, wkraczając w XXI wiek, a jednocześnie akcja miesza się z rokiem 2015.
Życie naszych bohaterów to burzliwy coctail. Żyjąc w ciekawych czasach, gdzie otworzyło się dla nich sporo możliwości i byli na tyle zdeterminowani i sprytni by z nich skorzystać. Co jednak tak naprawdę okazało się ważne? Czy przyjaźń przetrwała w najtrudniejszych dla nich chwilach? 

Powieść porusza ważny temat homoseksualizmu oraz zagrożeń z nim związanych. Nie chciałabym tu teraz tego tak spłycić, ponieważ autorka zagląda w bardzo głębokie zakamarki duszy i by to spróbować zrozumieć, trzeba choć tę chwilę poświęcić na przeczytanie książki. Podpowiem, że warto. Od pierwszej do ostatniej strony warto. Ani przez moment nie było nudno. Często nachodzące refleksje, czasem próba oceny, krytyki, smutku i radości (radości, że wybrałam inną drogę) właśnie to towarzyszyło mi czytaniu "Melanżerii".

Anna Klara Majewska pisarka, dziennikarka i felietonistka. Autorka czterech książek: "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce", "Sekretów"oraz dyptyku "Rok na Majorce" i "Powrót na Majorkę".

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie mi książki.





2 komentarze:

  1. Jestem świeżo po lekturze - nie spodziewałam się tak wciągającej historii. Tylko ten epilog zbyt przesłodzony, jak na mój gust...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam problem z oceną, co by było, gdybym to ja :), dlatego czy przesłodzony to nie wiem, bo ja ... hehe, no własnie ;).

      Usuń