czwartek, 29 października 2015

"Mikael Karvajalka" tom 1 - Mika Waltari


"Mikael Karvajalka" to pierwszy tom powieści Miki Waltariego o przygodach Mikaela, fińskiego bastarda. Mając około siedmiu lat w roku 1509, podczas najazdu Jutów na miasto Abo, Mikael traci matkę, zostaje sam. Raniony trafia do domu pani Pirjo, miejscowej znachorki, bez której z pewnością by nie przeżył. Pani Pirjo uczy go trudnej sztuki zielarstwa, wysyła chłopca do szkoły katedralnej. Na zakonnika nasz bohater się jednak nie nadaje. Pewne okoliczności zmuszają Mikaela do opuszczenia Finlandii, podróżuje po całej Europie, spotykając na swej drodze książęta, koronowane głowy, mistrza Paracelsusa, czy też Erazma z Roterdamu. Podróże przeplatane okrucieństwami bezlitosnej Inkwizycji, w tle XVI - wieczne wojny, czy też sacco di Roma - złupienie i zdobycie Rzymu ... A w tym wszystkim Mikael Karvajalka, syn swego ojca z nieprawego łoża, czasami do bólu naiwny, nieżyciowy, z drugiej zaś strony wykazujący się przenikliwością, mądry w swej głupocie, lub głupi w swej mądrości - nie mogę się zdecydować.

Mika Waltari zawsze i niezmiennie kojarzył mi się będzie z moją ulubioną książką "Egipcjanin Sinuhe". Myślę, że jest to autor, który ma moc pisania tak, by ciężko nas było od książki oderwać. Czego dowodem jest "Mikael Karvajalka". Polecam tę powieść, to taka mała lekcja historii XVI wieku, a działo się tam, oj działo :) . Myślę, że drugi tom "Mikael Hakim" będzie równie interesujący.

Dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat za udostępnienie mi książki.


niedziela, 25 października 2015

"Zanim będzie za późno" - Lauren Frankel


Rebecca otrzymuje telefon ze szkoły informujący ją o przemocy dokonanej przez jej 13-letnią córkę Callie, która to oblała koleżankę Robyn atramentem. Jest zaskoczona, ponieważ Callie nigdy nie sprawiała kłopotów wychowawczych, była łagodną, uczuciową i bezkonfliktową nastolatką. Rebecca przekonana o niewinności Callie staje w jej obronie w obecności dyrektorki szkoły. Ostatecznie Callie zostaje oczyszczona z zarzutów, koleżanki stają po jej stronie. Rebecca zaopiekowała się Callie po śmierci jej biologicznej mamy Joyce McFrenzy, przyjaciółki ze szkolnych lat. Podczas jednej z wizyt na grobie Joyce, Rebecca i Callie znajdują różową kartkę o treści: "Twoja córka krzywdzi ludzi. Wylała farbę i wysłała zdjęcie. Callie zasługuje na śmierć. Powinna umrzeć, tak jak Ty"...
Książka opowiada o okresie dojrzewania, o miłości, o przyjaźni, o konfliktach między nastolatkami oraz o trudach wychowania, podejmowania trudnych decyzji. Mamy tu pierwszoosobową narrację, gdzie  Rebecca odwołuje się do przeszłości, ujawniając tajemnice młodzieńczych lat matki Callie, własne przeżycia oraz współcześnie dorastanie Callie. Autorka Lauren Frankel podjęła się opisania problemu okrucieństwa wśród młodzieży szkolnej, uważam, że ze sporym sukcesem, a  "Zanim będzie za późno" to jej debiutancka powieść. To historia pełna sekretów, zwrotów akcji, przy której nie da rady się nudzić. Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie mi książki.



piątek, 23 października 2015

"Córka papieża" - Dario Fo


"Plotka to plotka, ale dwie plotki to już legenda", tak jest i w przypadku czarnej legendy Lukrecji Borgii. Dotychczas nie mogłam powiedzieć nic dobrego w tym temacie, a to dlatego, że moja wiedza opierała się na obejrzeniu serialu o Borgiach. Po przeczytaniu książki "Córka papieża",  noblisty Dario Fo zmieniłam zdanie. Dario Fo swoją powieść opiera na  autentycznych fragmentach dziennika oraz listach Lukrecji.
Oskarżana o lubieżność, rozpustę, związki kazirodcze z ojcem i bratem, nazywana "największą kurtyzaną Rzymu". No cóż, czasy były takie, że rzadko, która kobieta miała lekko, a nasz bohaterka nie dość, że wywodziła się z rodu krwiożerczych Borgiów, to jeszcze była córką papieża Aleksandra VI, Rodrigo Borgii oraz siostrą dwóch braci Juana i Cezara.
Dorastając w tak przedziwnej rodzinie, gdzie przez 12 lat swego życia nie ma pojęcia, kto jest jej biologicznym ojcem. Od wczesnego dzieciństwa uczy się łaciny i greki. Inteligentna, a do tego urocza, co rzadko idzie w parze. Mając zaledwie 13 lat zostaje po raz pierwszy wykorzystana do celów politycznych swego ojca, zostaje wydana za mąż za Giovanniego Sforzę, mężczyznę dwa razy starszego od Lukrecji, kompletnie jej nieznanego. Kiedy małżonkowie wbrew logice układają sobie życie, brat Lukrecji krwawy Cezar próbuje Giovanniego zabić. Ostatecznie małżeństwo zostaje anulowane, ona sama musi oświadczyć, że nie zostało skonsumowane, on musi podpisać oświadczenie, że jest impotentem. 
To jedynie namiastka tego, co znajdziecie w powieści "Córka papieża". Małżeństw z wykorzystaniem Lukrecji będzie więcej. Strach przed bratem Cezarem Borgią będzie się nasilał z każdym kolejnym jego morderstwem. Polityka, jaką prowadził Aleksander VI również nie będzie wpływała na dobrą opinię Lukrecji, a wszystko przez to, że Lukrecja tworzyła podstawę schodów prowadzących do władzy, była narzędziem w rękach ojca i brata.
Pod koniec XIX wieku naukowcy postanowili bliżej przyjrzeć się postaci Lukrecji. Większość z oskarżeń okazała się być nieprawdą. Niestety przez kilka wieków powtarzane kłamstwa zdołały się zbyt mocno ukorzenić, by z łatwością dziś można było je usunąć. Trzeba czasu i ludzi, którzy tę prawdę ukażą innym.

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie mi tej bardzo ciekawej pozycji.






piątek, 16 października 2015

"Mademoiselle Chanel" - C.W. Gortner



Nie trzeba interesować się modą, by z przyjemnością przeczytać tę powieść. To historia kobiety, której życie nie szczędziło trosk. Straciła matkę, ojciec opuścił ją oraz jej rodzeństwo. Trafiła do zakonu, gdzie poprzez ciężką pracę i opór została najpierw zauważona przez siostrę zakonną, która pokierowała jej edukacją. Siostra Therese wydobyła z niej skrywany talent, pomogła uwierzyć w siebie, dzięki czemu Coco osiągnęła tak wiele. Ogromną rolę w jej życiu odegrali mężczyźni oraz ich pieniądze, choć Coco zawsze stawiała na niezależność, bez pomocy mężczyzn pewnie by jej się nie udało, chociaż kto wie ... Najczęściej kojarzymy Gabriel Chanel z małą czarną oraz perfumami Chanel No 5, jej historia jednak jest zbyt ciekawa, by na tym poprzestać. To ikona mody, a zarazem kobieta, która przełamywała bariery początków XX wieku, określając nowy styl kobiecy, a łatwe to nie było.

"Mademoiselle Chanel" to powieść napisana doskonale, być może również dzięki temu, że autora C.W Gortnera, fascynowała od zawsze Coco Chanel, pracował w przemyśle modowym. Czyta się ją jednym tchem. Autor próbuje odpowiedzieć, jakie sekrety skrywała , kim była, kobietą poszukującą uczucia, a może niemieckim szpiegiem? Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie mi książki.





wtorek, 13 października 2015

"Mam na imię Freedom" - Jax Miller


"Co ja złego zrobiłam? Jak się tu znalazłam? Co uczyniłam w życiu, że Bóg uznał mnie za śmiecia niezasługującego na nic dobrego. Sama nie wiem. Zawsze miałam tylko pytania, żadnych odpowiedzi."

Freedom Oliver, kiedyś Nessa Dellaney, objęta programem ochrony świadków mieszka w Painter, w stanie Oregon, pracuje w barze rockandrolowym Whammy Bar. Nadużywanie alkoholu i przygodny seks to jej chleb powszedni. Dwadzieścia lat wcześniej oskarżona o zabicie męża, policjanta Marka Delaney'a. Mimo iż ostatecznie nie została skazana, zabrano jej dzieci  Ethan'a i Lailę, obecnie Mason i Rebekah. Dzieci zostały wychowane przez pastora Virgila Paula i jego żonę Carol. 
Freedom nie miała wyjścia, kiedy oddawała swoje dzieci do adopcji, nigdy jednak nie pogodziła się z tym faktem. Pisze do nich masę listów, których nigdy nie wysyła. 
Kiedy Freedom dowiaduje się o porwaniu jej córki Rebekah postanawia ją uratować. Czeka ją wiele niebezpieczeństw w podróży po Kentucky, musi również uciekać przed braćmi swojego męża, którzy aż kipią do niej nienawiścią i chęcią zemsty.

"Mam na imię Freedom" to świetnie napisany thriller, intrygujący, z wartką akcją, z brakiem czasu na nudę. Trudno się od niego oderwać, cały czas trzyma w napięciu. Jestem pewna, że się Wam spodoba.

Podziękowania dla Wydawnictwa Prószyński i S-ka za udostępnienie książki.



"O dojrzewaniu dla dziewczyn" Felicity Brooks


Z czystym sumieniem mogę tę książkę polecić zarówno nastolatkom, jak i ich znerwicowanym dojrzewaniem córek rodzicom ;). Książka podejmuje mnóstwo najważniejszych tematów związanych z dojrzewaniem, jeśli nie wszystkie. Napisana językiem łatwym i prostym w odbiorze, bez wymądrzania się, jak to w wielu tego typu pozycjach się zdarza. Jest ciekawie opracowana graficznie, z ilustracjami , buźkami, kwiatkami etc. Zawiera quizy, chmurki - "Czy wiesz, że...", "Kącik porad". Jak używać tamponów, podpasek, jak dbać o higienę, jak dobrać poprawnie biustonosz, o narządach płciowych, zmartwieniach, depresjach, rozstaniach, ten pierwszy raz i cała masa innych tematów. Książka odpowie nastolatce na dręczące ją pytania, które mamie ciężko zadać, a i mama będzie spokojniejsza wiedząc, że córka dowie się na przykład  o wszystkich metodach zapobiegania przedwczesnej jeszcze ciąży.

Dziękuję Wydawnictwu Bellona za udostępnienie mi tej książki.



poniedziałek, 12 października 2015

"Miasteczko" - Robert Cichowlas, Łukasz Radecki


Marcin Lanowicz, pisarz piszący pod pseudonimem kobiecym zagubił swą moc twórczą. Wraz z żoną Anią, umęczoną przez szefa postanawiają wyjechać na urlop. Wybierają ofertę na Mazurach, we wsi Morwany, zwanej przez wszystkich miasteczkiem. Przed wyjazdem Marcinowi ukazuje się duch zmarłego brata Filipa, który próbuje przestrzec go przed wyjazdem. Niestety przekaz nie jest do końca czytelny i Marcin decyduje się jechać, mimo lęków, które w nim drzemią. Aż się chce przywołać go do rozsądku :) . Miasteczko okazuję się być wsią położoną w lesie, pośród jezior, między drzewami wyrastają drewniane domy, przedwojenne kamienice, brukowane ulice. Ludzie zamieszkujący są smutni, wyglądają na bardzo chorych, ze śladami chorób na rękach. Marcinowi i Ani zaczyna się ukazywać białowłosa kobieta, o nienaturalnie chudych i bardzo długich nogach. Mieszkańcy przestrzegają ich, że będą to najdłuższe wakacje ich życia, że stąd nie ma drogi odwrotu ...

Książkę czytało się świetnie. Jej upiorna wręcz atmosfera wiele razy wywoływała we mnie strach. Momentami obracałam się za siebie, oczami wyobraźni widziałam to wszystko ze zdwojoną siłą. Autorzy stworzyli bardzo dobry horror, klimatyczny z elementami grozy, erotyki i co ciekawe słowiańskich wierzeń, z którymi spotkałam się w takim wydaniu po raz pierwszy.

Amerykanie mają "Manitou" Grahama Mastertona książkę opowiadającą o wierzeniach Indian, my mamy "Miasteczko" nawiązujące do wierzeń słowiańskich. Zresztą pozwolę sobie zacytować pewną wypowiedź:
"Robert Cichowlas i Łukasz Radecki śnią we dwóch takie koszmary, jakie nie przydarzają się innym polskim autorom horrorów. Czytajcie ich... i krzyczcie ze strachu". Graham Masterton.

Nic dodać, nic ująć :)

Dziękuję Wydawnictwu Videograf za udostępnienie mi książki.


piątek, 9 października 2015

"Człowiek o 24 twarzach" - Daniel Keyes


Billy Milligan został aresztowany w 1975 roku za porwanie i gwałt na kobietach. Jego proces był przełomowy w historii sądownictwa amerykańskiego. Uniewinniono go z powodu choroby umysłowej. Świat poznał wtedy najcięższy przypadek osobowości wielorakiej, jaki kiedykolwiek zanotowano. „Człowiek o 24 twarzach” to prawdziwa historia William Stanleya Milligana, w którego wnętrzu żyły dwadzieścia cztery osoby, walczące o opanowanie jego ciała, w tym małe dzieci, nastolatkowie, lesbijka, Jugosłowianin, Australijczyk, Żyd, Anglik, ludzie z półświatka. 
Wstrząsająca opowieść o mężczyźnie, który nie wiedząc o tym toczył bój o swe ciało z taką ilością osobowości, że było niemożnością aby człowiek sobie z tym poradził. Dopuszczał się różnorakich przestępstw, rozboje, gwałty, których nie był świadom.
Poznajemy go w czasie terapii i próbie połączenia tych różniących się od siebie osobowości w jedną. Ale czy taki proces jest możliwy i jak wpłynie na Billy'ego? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książka trudna w odbiorze, bowiem traktuje o niesamowicie trudnym procesie poznania osoby, która w swoim własnym umyśle nie jest sama i nie potrafi sobie z tym poradzić. Stawia pytanie, jak my zachowalibyśmy się będąc w podobnej sytuacji. Czytelnik musi sobie zdawać sprawę, że choć brzmi to nieprawdopodobnie wszystko zdarzyło się na prawdę i miało miejsce nie tak dawno.
Zadano sobie trud, aby tak doświadczonego przez los mężczyznę uleczyć i zapewnić mu w miarę normalne życie.
Książka doczeka się ekranizacji.W główną rolę wcieli się Leonardo Di Caprio. Nasz bohater nie doczekał tego, zmarł w Domu Opieki w Columbus, w Stanie Ohio 12 grudnia 2014 roku. W tym jednym momencie zmarły 24 osobowości. 

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie książki.




"Bajki, które zdarzyły się naprawdę" - Anna Moczulska


"Bajki, które zdarzyły się naprawdę" autorstwa Anny Moczulskiej, to historie prawdziwe kobiet nam znanych, aczkolwiek ich dzieje najprawdopodobniej nie udało nam się poznać. Nie udało nam się poznać, dlatego, że większość z nich ginęła w blasku swego znamienitego męża. Znamienitego piszę z celowym sarkazmem ;).
Książka podzielona jest na pięć części: Kopciuszek, Śpiąca Królewna, Księżniczka na ziarnku grochu, Piękna i Bestia oraz Królewna Śnieżka.
Jak dotąd bajka kojarzyła mi się z dobrym zakończeniem. Tutaj nie jest to regułą, ale w każdej doszukacie się morału.
Urzekła mnie pierwsza historia Kopciuszka opowiedziana przez Annę Moczulską, historia Elżbiety Rakuszanki, może dlatego, że taka optymistyczna :) . Przyznam się szczerze, że tak jak postać męża naszego Kopciuszka jest mi znana, tak sam Kopciuszek niestety nie. W tej książce takich diamentów znajdziecie więcej. Elżbieta Rakuszanka została żoną Kazimierza Jagiellończyka, dając mu szczęście oraz rzeszę potomków, których wykształciła i wychowała, między innymi kolejnego króla, a jakiego i skąd brała się jej "kopciuszkowatość" to już sobie sami doczytajcie. Warto!
Lubię książki opisujące historię pod warunkiem, że pisane są lekkim piórem, tak, jak i tutaj, bez przynudzania, z wyciągnięciem faktów z domieszką pikanterii. Myślę, że Pani Moczulska napisze niejedną książkę i chwała jej za to.
Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie mi książki.


piątek, 2 października 2015

"Diabli nadali" - Olga Rudnicka


Dagmar Różyk  zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie, wszystko wskazuje na to, że ktoś pomógł mu w zejściu z tego świata. Główną podejrzaną staje się Monika, jego sekretarka, która to ostatnia widziała go poprzedniego dnia i pierwsza znalazła go martwego, wszystko wskazuje na to, że tylko ona była w tym czasie w siedzibie firmy. Dagmar Różyk był kontrowersyjnym, bardzo przystojnym szefem, kobiety lgnęły do niego, jak Kubuś Puchatek do miodku . Mógł mieć tyleż samo przyjaciół, co i wrogów. Większość kobiet traktował źle, nie okazywał im szacunku, był też pupilem prezesa, obiektem nienawiści kolegów. W niewinność Moniki wierzy młody policjant, stażysta w Wydziale Kryminalnym - Mateusz Jankowski, podkochujący się w dziewczynie. Z powodu kontaktów z Moniką, Mateusz zostaje odsunięty od sprawy. Ryzykując utratą pracy, zajmuję się prywatnie odnalezieniem zabójcy. Podejrzewa Magdalenę Wikcińską, potocznie zwaną w firmie Zdzirą, zastępczynię Różyka. Problem w tym, że Magdalena W. przepadła.

Pozwolę sobie zacytować fragment książki, opisu denata: 
"– Żony brak, dzieci brak, kochanek na pęczki. Męski kurwiszon to był i tyle – podsumowała krótko Renia, nie widząc powodu, by ubierać prawdę w piękne słowa. W końcu i tak się dowiedzą, że świętej pamięci denat nie mógł wyjść na ulicę, by nie mieć uczucia déjà vu, gdy tylko spojrzał na jakąkolwiek kobietę w przedziale wiekowym, od którego nie idzie się siedzieć za uwiedzenie nieletniej, do wieku, gdy ma jeszcze swoje zęby."

Autorka Olga Rudnicka posiada niesamowitą lekkość pisania, a jej zdrowy dowcip doprowadził mnie niejednokrotnie do wybuchów śmiechu. "Diabli nadali" czyta się fantastycznie! Na dziesięć możliwych punktów otrzymuje ode mnie mocne dziesięć i mam nadzieję zaczytywać się w jej książkach, tak jak w książkach Joanny Chmielewskiej. Myślę, że Olga Rudnicka jest jej godną następczynią.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie mi książki.



czwartek, 1 października 2015

"Piasek Saraswati" - Risto Isomaki


"Piasek Saraswati" to thiller ekologiczny autorstwa fińskiego pisarza i dziennikarza Risto Isomaki, zajmującego się tematyką środowiska naturalnego oraz ociepleniem klimatu.

Sergiej Sawelnikow oceanolog oraz twórca niewielkiej łodzi podwodnej "Łomonosow", zostaje poproszony o pomoc w spenetrowaniu dna Zatoki Kambajskiej w Indiach, gdzie odnaleziono ruiny miasta na znacznej głębokości.

Karie Alanen wraz z żoną Anną-Leeną Jarvinen na Półwyspie Hanko w Finlandii przeprowadzają doświadczenie z wiatrakiem, który służyć ma wypompowywaniu wody spod lodu i przekształcaniu jej w płatki śniegu.

Amarita Desai dyrektor National Institute of Ocean Technology w Indiach badająca ruiny podwodnego miasta.

Susan Cheng realizująca program stacji badawczej dotyczący lądolodów na Biegunie Północnym wraz z francuskim reporterem Pierrem Chamberlain kontrolują stan jeziora polodowcowego, a właściwie jego zniknięcie.

W jaki sposób ich losy się połączą, przeczytajcie sami. 

Książka jest bardzo interesująca. Autor próbuje nas przestrzec przed konsekwencjami dalszego niszczenia planety, uzmysławia nam do czego to prowadzi, jak kruche jest nasze jestestwo.  Nawiązuje do Platona, Atlantydy, odkryć w Harapie i Mohendżo Daro. To powieść napisana w roku 2006, poparta faktami, a niektóre z wizji autora zaczęły się ziszczać, o czym dowiecie się z uwag końcowych, dopisanych w roku 2014.

Dziękuję Wydawnictwu Kojro za udostępnienie mi książki.