piątek, 9 października 2015

"Człowiek o 24 twarzach" - Daniel Keyes


Billy Milligan został aresztowany w 1975 roku za porwanie i gwałt na kobietach. Jego proces był przełomowy w historii sądownictwa amerykańskiego. Uniewinniono go z powodu choroby umysłowej. Świat poznał wtedy najcięższy przypadek osobowości wielorakiej, jaki kiedykolwiek zanotowano. „Człowiek o 24 twarzach” to prawdziwa historia William Stanleya Milligana, w którego wnętrzu żyły dwadzieścia cztery osoby, walczące o opanowanie jego ciała, w tym małe dzieci, nastolatkowie, lesbijka, Jugosłowianin, Australijczyk, Żyd, Anglik, ludzie z półświatka. 
Wstrząsająca opowieść o mężczyźnie, który nie wiedząc o tym toczył bój o swe ciało z taką ilością osobowości, że było niemożnością aby człowiek sobie z tym poradził. Dopuszczał się różnorakich przestępstw, rozboje, gwałty, których nie był świadom.
Poznajemy go w czasie terapii i próbie połączenia tych różniących się od siebie osobowości w jedną. Ale czy taki proces jest możliwy i jak wpłynie na Billy'ego? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książka trudna w odbiorze, bowiem traktuje o niesamowicie trudnym procesie poznania osoby, która w swoim własnym umyśle nie jest sama i nie potrafi sobie z tym poradzić. Stawia pytanie, jak my zachowalibyśmy się będąc w podobnej sytuacji. Czytelnik musi sobie zdawać sprawę, że choć brzmi to nieprawdopodobnie wszystko zdarzyło się na prawdę i miało miejsce nie tak dawno.
Zadano sobie trud, aby tak doświadczonego przez los mężczyznę uleczyć i zapewnić mu w miarę normalne życie.
Książka doczeka się ekranizacji.W główną rolę wcieli się Leonardo Di Caprio. Nasz bohater nie doczekał tego, zmarł w Domu Opieki w Columbus, w Stanie Ohio 12 grudnia 2014 roku. W tym jednym momencie zmarły 24 osobowości. 

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie książki.




2 komentarze:

  1. Recenzja fajna , tylko czy mnie ta lektura nie przerośnie..... Trochę dużo wątków do posklejania bo każda osobowość to tutaj wątek , niemniej każdy chyba wart uwagi. Trzeba chyba idealnego spokoju na poświęcenie się tej lekturze , mam nadzieję , że w nadchodzące już tak szybko wieczory będą sprzyjały lekturze , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń