piątek, 23 października 2015

"Córka papieża" - Dario Fo


"Plotka to plotka, ale dwie plotki to już legenda", tak jest i w przypadku czarnej legendy Lukrecji Borgii. Dotychczas nie mogłam powiedzieć nic dobrego w tym temacie, a to dlatego, że moja wiedza opierała się na obejrzeniu serialu o Borgiach. Po przeczytaniu książki "Córka papieża",  noblisty Dario Fo zmieniłam zdanie. Dario Fo swoją powieść opiera na  autentycznych fragmentach dziennika oraz listach Lukrecji.
Oskarżana o lubieżność, rozpustę, związki kazirodcze z ojcem i bratem, nazywana "największą kurtyzaną Rzymu". No cóż, czasy były takie, że rzadko, która kobieta miała lekko, a nasz bohaterka nie dość, że wywodziła się z rodu krwiożerczych Borgiów, to jeszcze była córką papieża Aleksandra VI, Rodrigo Borgii oraz siostrą dwóch braci Juana i Cezara.
Dorastając w tak przedziwnej rodzinie, gdzie przez 12 lat swego życia nie ma pojęcia, kto jest jej biologicznym ojcem. Od wczesnego dzieciństwa uczy się łaciny i greki. Inteligentna, a do tego urocza, co rzadko idzie w parze. Mając zaledwie 13 lat zostaje po raz pierwszy wykorzystana do celów politycznych swego ojca, zostaje wydana za mąż za Giovanniego Sforzę, mężczyznę dwa razy starszego od Lukrecji, kompletnie jej nieznanego. Kiedy małżonkowie wbrew logice układają sobie życie, brat Lukrecji krwawy Cezar próbuje Giovanniego zabić. Ostatecznie małżeństwo zostaje anulowane, ona sama musi oświadczyć, że nie zostało skonsumowane, on musi podpisać oświadczenie, że jest impotentem. 
To jedynie namiastka tego, co znajdziecie w powieści "Córka papieża". Małżeństw z wykorzystaniem Lukrecji będzie więcej. Strach przed bratem Cezarem Borgią będzie się nasilał z każdym kolejnym jego morderstwem. Polityka, jaką prowadził Aleksander VI również nie będzie wpływała na dobrą opinię Lukrecji, a wszystko przez to, że Lukrecja tworzyła podstawę schodów prowadzących do władzy, była narzędziem w rękach ojca i brata.
Pod koniec XIX wieku naukowcy postanowili bliżej przyjrzeć się postaci Lukrecji. Większość z oskarżeń okazała się być nieprawdą. Niestety przez kilka wieków powtarzane kłamstwa zdołały się zbyt mocno ukorzenić, by z łatwością dziś można było je usunąć. Trzeba czasu i ludzi, którzy tę prawdę ukażą innym.

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie mi tej bardzo ciekawej pozycji.






3 komentarze: