sobota, 27 lutego 2016

"Ezotero. Córka wiatru" - Agnieszka Tomczyszyn


"Ezotero. Córka wiatru" to debiut literacki Agnieszki Tomczyszyn. Tak się składa, że nie stawiam wyłącznie na sprawdzonych autorów, uważam, że każdemu należy dać szansę, a Pani Agnieszka swoją szansę wykorzystała jak należy. Jej pióro jest lekkie, świetnie się "wchłania" :).

"Córka wiatru" to historia młodej kobiety, Latte, wychowanej wyłącznie przez matkę. Odseparowaną, w miarę możliwości, od prawdy ją otaczającej. Latte dziecko zagubione w trudnym świecie matki i córki. Matki chcącej obronić ją przed złem tego świata. Córki próbującej wyłamać się z ram, jakie postawiła matka. Latte wchodząca w dorosłe życie z bagażem wiecznie błądzących wokół niej tajemnic. Musi je poznać, by jej życie nabrało sensu. Przyjaciele dodają jej siły, miłość nadaje życiu smak. Poznawane życie staje się magiczne, wręcz ezoteryczne, za sprawą ... O tym przeczytajcie sami, niech Wam wystarczy zapewnienie, że to książka z wątkiem kryminalnym (zagadki niewyjaśnionej od wielu lat), z pogranicza fantastyki i magii. Mimo, że nie zawsze kolorowo, to jednak optymistyczna. Powieść, w której przyjaźń jest jednym z najważniejszych elementów naszego życia. 

Usiądźcie w bujanym fotelu, przed kominkiem, w ciepłych kapciach, otwórzcie "Ezotero. Córka wiatru" na stronie siódmej i przeczytajcie :) tę klimatyczną powieść. Znajdziecie się w świecie Latte, nieco skomplikowanym, ale opierającym się na podstawowych wartościach, ważnych dla każdego z nas.

Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie mi książki.


poniedziałek, 22 lutego 2016

"Maja w ogrodzie" - Maja Popielarska


Maja Popielarska - urocza, uśmiechnięta, kobieca - tak ją własnie odbieram po wielu latach oglądania programów z nią w roli głównej. Kiedy zobaczyłam książkę jej autorstwa, wiedziałam, że będzie się ją świetnie czytało. W mojej biblioteczce mam kilka książek/poradników ogrodniczych, ale z nich nie korzystam, nie da się.
Maja Popielarska podzieliła swą książkę na dwie części, pierwsza Wiosna/Lato oraz druga Jesień/Zima. Każda z części zawiera rozdziały, ułożone w taki sposób, by można było z łatwością odnaleźć to, czego szukamy. Ponadto jest tu zachowana pewna chronologia. Na przykład w rozdziale pierwszym: Narodziny domu, Rozsada, w rozdziale drugim: Pierwsze ożywienie, Cięcie - zabieg konieczny, A może coś nowego - Kupujemy i sadzimy itd. Treść jest bardzo dostępna, wszystko zrozumiałe, nawet dla takiego laika jak ja. Nie spotkałam się po dziś dzień z książką o tematyce ogrodniczej, w której wszystko byłoby dla mnie zrozumiałe, najczęściej musiałam przeszukiwać inne publikacje. Maja Popielarska pewnie zdając sobie sprawę z problemów, jakie miałam ja oraz inni wcześniej, w swojej książce zawarła wszystko. Jeśli tylko nasuwało mi się jakieś pytanie, zaraz znajdowałam odpowiedź. Dowiedziałam się tylu ciekawych rzeczy, że chcąc nie chcąc niebawem stanę się ekspertem ;-), a wszystko dzięki pomysłowości i wiedzy Mai Popielarskiej.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zwierciadło, stron 400, a wypełnione oprócz mądrej treści, pięknymi kolorowymi zdjęciami, czcionką czytelną, a okładka - grubiutka i mięciutka, jak kaczuszka :).
Polecam tym, co posiadają ogrody i nie tylko. Książka idealnie nadaje się na prezent. Pełna satysfakcja z posiadania jej.

Dziękuję Wydawnictwu Zwierciadło za udostępnienie mi tej ciekawej pozycji.



niedziela, 21 lutego 2016

"Dżoker" - Michał Piedziewicz


Gdynia zawsze była mi bliska, jej klimat mnie wciągał,  podświadomie korciło mnie, by  tam zamieszkać, szukałam możliwości, póki co jednak nie udało się. Kiedy dowiedziałam się o możliwości przeczytania książki, opowiadającej o tym mieście, z przyjemnością skorzystałam. To pierwsza powieść Michała Piedziewicza, który choć obecnie mieszka w Krakowie, kończył liceum w Gdyni.

"Dżoker" to powieść, której akcja toczy się na przestrzeni 10 lat, od 1929  do 1939 roku. Opowiada losy młodej urzędniczki pocztowej Łucji oraz dwóch mężczyzn  w niej zakochanych, Adama Grabskiego - dziennikarza oraz Krzysztofa Wilczyńskiego - przemytnika. Młodziutka Łucja będzie musiała wybrać, a czy jej wybór będzie dobry i ostateczny? Przeczytajcie koniecznie. Poznacie Gdynię i Zoppot początku XX wieku z ich aferami, przestępstwami, machinacjami polityków. Przede wszystkim jednak przeczytacie historię wielkiej miłości z wątkiem historycznym. Niech Was nie przerazi fakt, iż trzeba przeczytać kilkadziesiąt stron, by złapać klimat i wczuć się w sytuacje bohaterów, warto. Michał Piedziewicz wiarygodnie oddał klimat tamtych czasów, jakby w nich dorastał. W książce znajdziecie zdjęcia retro, między innymi oddanego wtedy budynku Poczty, Mola w Gdyni, ulicy Świętojańskiej oraz innych obiektów powstającego wtedy miasta. Były to czasy, gdy do Gdyni napływała ludność w poszukiwaniu pracy z całej Polski, zatem barwni ludzie z różnych grup społecznych, również ze środowisk artystycznych, a co za tym idzie życie kulturalne Gdyni kwitło. Reasumując - optymistyczna powieść, mimo zbliżającego się roku 1939, początku wojny.

Spędziłam z "Dżokerem" kilka miłych wieczorów, czego i Wam życzę, a Wydawnictwu MG dziękuję za udostępnienie książki.



poniedziałek, 15 lutego 2016

"Siódma dusza" - Andrzej Wardziak


"A Tobie, Drogi Czytelniku, życzę smacznego. Tak jak krwisty stek najlepiej smakuje z lampką czerwonego wina, tak ta powieść najlepiej będzie smakowała wieczorem, przy słabym świetle migoczącej świecy."

Otóż nie proszę Państwa, broń Boże wieczorem i przy słabym świetle migoczącej świecy! Bez tego czasem miałam problem, by opanować emocje, konkretnie strach. Momenty były, również takie, gdzie zakrywałam się kocem, nadal ze strachu, jakby to mi miało w czymś pomóc.
Być może powieść Andrzeja Wardziaka jest podobna do innych powieści grozy, jednak trzyma w napięciu, a autor intryguje i  zaskakuje lekkością pisania.

"Siódma dusza" to historia pięciorga młodych ludzi, spędzających weekend w starym domu nad jeziorem, znajdującym się na kompletnym odludziu, odziedziczonym po tragicznie zmarłym wuju. Znowu stary dom powiecie, spokojnie, znajdziecie czas, by się wystraszyć i to na potęgę. Nie chcę Wam zbyt dużo zdradzać z treści, jednakże niech Was zaciekawi ukryte pomieszczenie, które przypadkiem znajdą w domu, a w nim zapach stęchlizny, woń zbutwiałego drewna, ściana pokryta wykrzywionymi groteskowo postaciami, diabłami, demonami oraz stare księgi ... Satanistes et Luciferiens. 
To powieść pełna tajemnic i niedomówień. W treść wplatane problemy nastolatków, seks, narkotyki, alkohol, krew i obłęd, dużo obłędu. Czegoż chcieć więcej? Może ambitnego zakończenia? Nie zawiedziecie się, polecam i mam nadzieję niebawem przeczytać kolejną powieść Andrzeja Wardziaka.
Dziękuję Wydawnictwu Videograf za udostępnienie książki.



"Gregor i klątwa Stałocieplnych" - Suzanne Collins


Kolejne, już trzecie spotkanie z Gregorem, odważnym chłopcem, biorącym w swoje ręce odpowiedzialność za los, który spotyka jego i jego bliskich. Gregor pragnie stabilizacji i spokoju, nie szuka przygód, ale martwi się o swoich przyjaciół z Podziemia. Wciąż mierzy się z przepowiedniami, tym razem z Przepowiednią Krwi, aby ją wypełnić musi wrócić do przyjaciół wraz z siostrą Botką. Klątwa wiąże się z chorobą, która zagraża wszystkim Stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Gregor i Botka wyruszają na poszukiwanie leku, by uratować swoich bliskich, oraz Stałocieplnych. Mam nieodparte wrażenie, że choć książka skierowana jest do młodzieży, każdy z dorosłych znajdzie tu coś dla siebie. Dynamiczna, wciągająca, nieprzewidywalna i fantastyczna akcja. Postaci do których chętnie wracamy, szczury, mrówki, karaluchy. 
Książka dla dzieciaków żądnych nowych przygód Gregora, oraz dla ich rodziców, chętnie wracających do czasów dzieciństwa. Nie sposób odejść od książki, pochłania nas całkowicie. Podziemny świat na wyciągnięcie ręki, tuż, tuż, nieco pod nami.

Piękne wydanie, duża czcionka, ciekawe opracowanie graficzne. Wydawnictwo IUVI znów stanęło na wysokości zadania.

Przypomnę, że Suzanne Collins to również autorka "Igrzysk śmierci", po mistrzowsku oddaje wymyśloną przez siebie podziemną krainę, oraz postaci zwierząt, mających ludzkie cechy. To powieść o przyjaźni, miłości między rodzeństwem oraz miłości matki, mająca nieograniczone pokłady. Gorąco polecam. 
Dziękuję Wydawnictwu IUVI za udostępnienie mi kolejnej części :)



WALENTYNKOWE ROZDANIE - Zapraszam na fanpage FB Szary zjadacz ksiązek


środa, 10 lutego 2016

"Poduszka w różowe słonie" - Joanna Maria Chmielewska


Książka trafiła w moje ręce właściwie przez maleńką pomyłkę. Pomyliłam Panie Chmielewskie :), myśląc, że mam nieprzeczytaną pozycję Joanny Chmielewskiej, tej od "Lesia". Tak się jednak miało stać, książka mnie zachwyciła.
To historia Hanki - singielki, kobiety "poukładanej", zasadniczej, takiej, dla której słowo - rzecz święta. Do jej poukładanego życia pewnego dnia wkrada się pięcioletnia Ania, córka jej zmarłej przyjaciółki Ewy, a wraz z Anią miś Florian, oraz poduszka w różowe słonie. Hanka obiecała, że zaopiekuje się Anią, kiedy przyjaciółki zabraknie. Obu z nich zawalił się świat, jedna straciła mamę, tak naprawdę wszystko co miała na świecie, druga zaś straciła przyjaciółkę, a jej życie wywróciło się do góry nogami. Kompletnie nieprzygotowana do wychowania dziecka, Hanka działa intuicyjnie, co nie zawsze jej wychodzi. Ania jest zamknięta w sobie, nie chce z nikim nawiązywać kontaktu, nie je, nie uśmiecha się, jest wyalienowana. Hanka pracuje w firmie, w której ośmiogodzinny czas pracy może się wydłużyć bez wcześniejszego poinformowania. Praca koliduje jej w odbieraniu Ani z przedszkola, a znajomi z pracy pojęcia nie mają o zmianach, jakie zaszły w jej życiu. W pracy poznaje Łukasza, to znajomość również niezaplanowana, wprowadzająca niemałe zamieszanie. To Łukasz dowiaduje się o Hanki tajemnicy, to Łukasz również chwyta ją za serce. By jednak zmienić cokolwiek w swoim życiu musi zmierzyć się z  traumatycznym wydarzeniem z przeszłości oraz z samą sobą.
Pani Joanna Maria Chmielewska w powieści wzrusza nas, książka pełna jest emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, najchętniej nie wypuszczałoby się jej z rąk. "Poduszka w różowe słonie" to wzruszająca historia dwóch kobiet, małej i dużej, które muszą poradzić sobie z wieloma problemami i choć bardzo samotne, mają jednak siebie... 

Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie mi książki.



poniedziałek, 8 lutego 2016

"Wybór Jasminy" - Jean Sasson


Tytułowa bohaterka Jasmina nie jest postacią fikcyjną, jej historia wydarzyła się naprawdę, a spisała ją Jean Sasson, amerykańska dziennikarka, która w swych książkach opisuje losy pokrzywdzonych kobiet Bliskiego Wschodu.

Jasmina, 23 letnia Libanka, piękną i inteligentna, ukochana córka swego ojca, między małżeństwem a karierą, wybiera to drugie. Nie jest zainteresowana szybkim pójściem za mąż, usługiwaniu mężowi o każdej porze dnia i nocy, jak to czynią jej koleżanki. Znajduje pracę w liniach lotniczych jako stewardesa. Traf chciał, że 1 sierpnia 1990 roku trafia do Kuwejtu, a 2 sierpnia wojska irackie najeżdżają na Kuwejt. Chcąc przeczekać zły okres, trafia do przyjaciółki, chcąc jednak odwdzięczyć się przyjaciółce, próbuje przewieźć ulotki ruchu oporu. Jasmina zostaje aresztowana, po znalezieniu przy niej ulotek i trafia do irakijskiego więzienia. Nie było to jednak zwykłe więzienia, tu przetrzymywane były kobiety, które były gwałcone. W więzieniu panowały zasady, każdy żołnierz wybierał jedną kobietę, z którą mógł robić, na co tylko przyjdzie mu ochota, jeśli jednak kobieta mu się znudziła, zabijał ją, by móc wybrać kolejną. Jasmina została wybrana przez kapitana, przez wzgląd na jej wyjątkową urodę. Z początku traktowana była tak samo, jak jej współtowarzyszki niedoli, była brutalnie gwałcona, poniżana, nękana psychicznie i fizycznie. Z czasem jednak nauczyła się wykorzystywać swą niepospolitą inteligencję, co pozwoliło jej na kontakty z innymi kobietami oraz pomoc im w miarę możliwości, otrzymywała prezenty, lepsze jedzenie. Kapitan nawet chciał wziąć ja za żonę...

To historia brutalnie gwałconych kobiet oraz ich  niewyobrażalnego cierpienia. Dla ludzi o mocnych nerwach. Podczas czytania książki nie raz łza zakręciła mi się w oku, nie raz chciało mi się krzyczeć nad bezsilnością kobiet, traktowanych jak śmieci. Tak, dokładnie śmieci, bo przecież zgwałcona muzułmańska kobieta, staje się śmieciem, niczym lub czymś bez honoru.
"...Już nikt nigdy nie będzie jej szanował, nawet jeśli uda jej się przechytrzyć nikczemnego Kapitana i przetrwa, żeby opowiedzieć historię więzienia, domu gwałtów. Gdy w grę wchodzi gwałt, samo życie jest nieważne. Naprawdę liczy się tylko honor kobiety. Honor jest miarą szacunku..."

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie mi książki.


środa, 3 lutego 2016

"Muzeum Osobliwości" - Alice Hoffman


Początek XX wieku, Coney Island, miasteczko nieopodal rozbudowującego się Nowego Jorku. Coralie, córka profesora Sardie, dorasta w domu przy Muzeum Osobliwości, należącym do jej ojca. Dziewczynkę wychowuje gosposia Maureen Higgins, ponieważ matka zmarła, a ojciec jest wiecznie zajęty, wyszukiwaniem nowych eksponatów do muzeum. W wieku 11 lat Coralie odświętnie ubrana, po raz pierwszy ma prawo wejść do muzeum pełnego ewenementów natury. Od tej pory jej życie bardzo się zmienia, staje się jednym z żywych eksponatów muzealnych. Kiedy jednak eksponat się znudzi, trzeba mu znaleźć inne zajęcie, tak się własnie dzieje. Coralie żyjąc, jak niewolnica swego ojca, dostaje kolejną rolę.
Gdzieś obok żyje Eddie Cohen, który wraz z ojcem uciekł z Ukrainy do Stanów Zjednoczonych. Wychowuje się w ubogiej, żydowskiej rodzinie. Matka umarła podczas pogromów na Ukrainie. Ojciec nie przejmuje się zbytnio synem, zajęty kolejnymi nieudanymi próbami samobójczymi. Chłopak mając zaledwie 8 lat zaczyna pracować, wraz z ojcem w szwalni. Żyją bardzo skromnie. Eddie z  czasem poznaje życie ulicy od tej gorszej strony. Przełomem staje się spotkanie żydowskiego fotografa, który zaraża go swoją pasją. 
Pewnej nocy Coralie poznaje Eddiego, który dotychczas kobiety traktował bardzo przedmiotowo. Czy narodzi się między nimi uczucie? Czy w ogóle w tym dziwnym świecie będzie to możliwe?

Alice Hoffman to jedna z ukochanych powieściopisarek Ameryki. Napisała 18 powieści, na podstawie trzech z nich powstały filmy. Książki Alice Hoffman przetłumaczono na 20 języków. W "Muzeum Osobliwości" po mistrzowsku przedstawiła życie emigrantów, a bohaterów wzorowała na prawdziwych postaciach. Czytając powieść znajdziemy się w świecie pełnym kontrastów, w dzielnicach biednych, gdzie przestępstwa były na porządku dziennym, oraz w dzielnicach bogatych, gdzie ludzie odpoczywali, bawili się, choćby w Krainie Marzeń.

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie książki, a Państwa zachęcam do przeczytania.


wtorek, 2 lutego 2016

"Zaprzysiężeni. Biały Kruk" - Robert Low


"Zaprzysiężeni. Biały kruk" to trzecia część sagi o nieustraszonych Wikingach autorstwa Roberta Low.

Książka pełna akcji i przygód Jarla Orma Zabójcy Niedźwiedzia oraz jego drużyny. Jest zima, rok 972, Nowogród, Danica czyli Gwiazda Zaranna, zostaje nabita na pal ... Opis sytuacji pomaga rozwinąć skrzydła wyobraźni, aż nadto. Tym razem bohaterowie po spokojnym odpoczynku na północy, nad Fiordem Wschodniej Drogi, gdzie wiodą życie odległe od tego, do którego przywykli, podejmują się ponownego odnalezienia Skarbu Attyli. Akcja powieści przemieszcza się z Nowogrodu, przez północną część Europy, aż po Morze Czarne. Główni bohaterowie bezwzględnie dążą do celu, z brutalnością na miarę X wiecznego barbarzyńskiego świata. Chłopiec zwany Krucza Kość będzie snuł baśni ze świata. Pojawią się również legendy słowiańskie oraz szkockie, urozmaicające powieść. Przemierzając ziemie Słowian oraz rozległe stepy, gdzie spotka ich wyjątkowo sroga zima, nie cofną się przed niczym, nawet napotykając plemię wojowniczych Amazonek.

Polecam wszystkim lubiącym powieści historyczno-przygodowe. Naprawdę warte przeczytania, czyta się chętnie, niestety kończy się zbyt szybko. 

Autor Robert Low ma ogromną wiedzę dotyczącą tematyki powieści, a klimat losów Wikingów buduje wręcz fantastycznie, wplatając osoby i wydarzenia z historii, jak choćby księcia Włodzimierza.

Dziękuję Wydawnictwu Książnica za udostępnienie mi książki.