środa, 27 grudnia 2017

"Fashion Victim" - Corrie Jackson


W moim czytelniczym dorobku nie było w ostatnim czasie zbyt wielu książek z gatunku thriller. Wraz z postępującym w zastraszającym tempie wiekiem, coraz mniej wyszukuję sobie bodźców związanych ze strachem. Uznałam jednak, że czas to zmienić, by nie popaść w zbyt spokojny klimat, co by nie rzec babciny ;) Od najmłodszych lat fascynował mnie świat mody. Najczęściej jednak na kartach czasopism. Tym razem świat mody zawitał do mnie w książce. Zupełnie inny niż obserwowany dotychczas, bo "Fashion Victim" to thriller rozgrywający się w świecie mody.

Główna bohaterka to Sophie Kent, reporterka londyńskiej gazety "The London Herald". Sophie przypadkiem poznaje modelkę Natalię, która to powoli zaczyna się odsłaniać ze swoimi problemami. W dniu kiedy ma wyznać, kto ją skrzywdził, nagle podczas spotkania z Sophie zmienia zdanie, szybko wychodząc. Kilka godzin później zostają znalezione jej zwłoki. Ktoś ją zabił. Sophie ma wyrzuty sumienia, pragnie znaleźć zabójcę. Mając znajomości w londyńskiej policji, dowiaduje się o szczegółach morderstwa. Niestety im bardziej drąży, tym bardziej ryzykowna staje się to gra, również dla samej Sophie. A modelki giną dalej...

Sophie jest silną kobietą, bystrą i inteligentną, mającą jednak swoje lęki i tragedię rodzinną w tle. Czytając utożsamiamy się z nią i dopingujemy. Osobiście lubię tak wykreowane postaci. To ważne, kiedy możemy postać polubić. 
Świat mody to nie bajka i w bardzo realny sposób jest przez autorkę pokazany. Zahacza o zboczenia, narkotyki i prostytucję. Mimo trudnej treści "Fashion Victim" czyta się lekko i szybko.

Była to dla mnie pewna odmiana, dreszczyk emocji. Polecam! Premiera książki zapowiedziana została na 17 stycznia 2018 roku. 

Jeszcze kilka słów o autorce, Corrie Jackson jest dziennikarką. W piętnastoletniej karierze między innymi pracowała dla Harper's Bazaar, The Daily Mail, Grazia i Glamour. "Fashion Victim" jest jej debiutancką powieścią, pierwszą z serii o dziennikarce Sophie Kent.

Dziękuję Grupie Wydawniczej Folsal za przedpremierowe udostępnienie książki.





wtorek, 12 grudnia 2017

"Na krańce świata" - Norman Davies


"Na krańce świata" Normana Davies'a to chyba najciekawsza podróż przez historię i to nie podróż przypadkowa, ale z podtekstem. Czytając ją doszłam do wniosku: jak ja mało wiem. Jak ograniczyłam swoją wiedzę do własnego "ogródka", a i tu znalazłam wiele braków. Trudno się nie zgodzić z opisem na okładce książki: "Na krańce świata jest najbardziej podróżniczą spośród książek historycznych i najbardziej historyczną spośród książek podróżniczych".

Autor odbył swą podróż w roku 2014. Nie jest to typowa książka historyczna, ta jest pełna dygresji, zbiorem wspomnień zebranych ze spisanych notatek z podróży, faktów historycznych oraz przewodnikiem po świecie. Książka jest pełna niespodzianek, faktów od których kręci się w głowie, jak to w ogóle możliwe?! Imperializm, dominacja etniczna, kolonializm, nie są to tematy bliskie memu sercu, no cóż chyba nigdy się tym specjalnie nie interesowałam. Nie są to tematy łatwe. Natomiast natchnęły mnie wieloma refleksjami. Weźmy np. wyjazdy, na wakacje, wycieczki objazdowe etc. Co tak naprawdę wiemy o kraju do którego się wybieramy? Że jest zwykle ładna pogoda, szeroka plaża i czysta woda. Czy wiecie np. jak i kiedy powstało państwo Irak? Moja bezgraniczna ignorancja wyszła już na początku książki, ja nie widziałam. Zdałam sobie dzięki Normanowi Daviesowi sprawę z faktu, że owszem w prawdzie odwiedzając nowe państwa przygotowuję swoją wyprawę pod kątem, gdzie pojadę, co zobaczę oraz to co zobaczę w jaki sposób powstało, ale nie schodzę do źródeł i tu jest błąd, który zapewne nie tylko ja popełniam (co mnie absolutnie nie tłumaczy).
Już na początku zwrócił moją uwagę fakt, w jaki sposób autor - Walijczyk wypowiada się w krytyczny sposób o globalizacji Europy, a także narzucaniu europejskiego sposobu życia, o negatywnym wpływie kolonializmu. Pisze tak ciekawie, że trudno się oderwać, z drugiej zaś strony z należytym pietyzmem chce się dawkować w taki sposób wiedzę, którą nam pragnie przekazać, by jak najwięcej pozostało w głowie z faktów nam przekazanych.

Jestem pod ogromnym wrażeniem podróży poprzez Azerbejdżan, Zjednoczone Emiraty Arabskie. Indie, Malezję, Singapur, Mauritius, Tasmanię, Nową Zelandię, Tahiti i inne, a wszystkie te miejsca nie są przypadkowe. Chętni na przeczytanie tej nietuzinkowej pozycji, niech się szykują na 777 stron. 

Dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie mi książki.


czwartek, 23 listopada 2017

"Sułtan" - Demet Altinyeleklioglu


Oglądacie serial "Wspaniałe stulecie"? Chcecie wkroczyć w nieznany świat tureckich tradycji? Lubicie książki pełne intryg i walki o władzę? Jeśli tak, to koniecznie musicie przeczytać "Sułtana" autorstwa  Demet Altinyeleklioglu.

Autorka została okrzyknięta turecką Philippą Gregory. Na kanwie jej powieści powstał serial "Wspaniałe stulecie", a jej książki rozchwytywane są przez czytelniczki na całym świecie. 

Tym razem mamy przed sobą historię trzynastoletniego Dżemmy, syna Mahmeda i jego nałożnicy Cicek Hatun. I nie będzie to milutka opowieść z tysiąca i jednej nocy. Będzie to brutalna walka o tron, gdzie wszystkie chwyty dozwolone.
Książka zainspirowana jest wydarzeniami historycznymi, zresztą napotkamy tu również ród Borgiów, przeniesiemy się do Neapolu, Nicei, Rzymu a na końcowych stronach książki znajdziemy informacje o bohaterach, o których czytaliśmy.
Powieść pełna pasji, miłości, intryg, mordów, manipulacji, ambicji i żądzy władzy.

Jest to moja kolejna przeczytana powieść o brutalności Imperium Osmańskiego i mimo jej wielu walorów, muszę chyba ciut odpocząć od było nie było trudnych i brutalnych bohaterów. Bywały momenty, gdzie gubiłam się w tej historii, zbyt dużo przewijało się postaci o imionach , które mi się najnormalniej mieszały.
Tym niemniej polecam "Sułtana", by poznać tureckie tradycje, bratobójcze walki osmańskiej epoki.

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie mi książki.



poniedziałek, 20 listopada 2017

Jay Asher z wizytą w Polsce!


7 listopada do księgarń trafiła najnowsza powieść autora bestsellerowych 13 powodów – Światło. 
Wydawnictwo Rebis ma zaszczyt zaprosić na spotkania z Jayem Asherem, który w związku z promocją Światła i sukcesem 13 powodów przyjedzie do Polski.
Autor odwiedzi Warszawę oraz Poznań, spotka się z czytelnikami i weźmie udział w konferencji współorganizowanej z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli oraz Teatrem Nowym w Poznaniu, adresowanej do nauczycieli, psychologów, pedagogów i wszystkich zainteresowanych tematem.
Po spotkaniach  przewidziane jest podpisywanie książek przez autora.

PLAN SPOTKAŃ JAYA ASHERA W POLSCE

WARSZAWA
27 listopada (poniedziałek), godz. 19.00
ul. Czerska 8/10, AGORA
Zapisy na spotkanie: https://13powodow.evenea.pl/

28 listopada (wtorek), godz. 18.00
ul. Marszałkowska 116/122, EMPIK JUNIOR

POZNAŃ
29 listopada (środa), godz. 16.30
ul. Dąbrowskiego 5, TEATR NOWY
Wejściówkę na spotkanie może kupić każdy zainteresowany w kasie Teatru Nowego w Poznaniu. Cena biletu 10 zł. UWAGA! Liczba miejsc ograniczona.

poniedziałek, 6 listopada 2017

"Tajemnica Mirtowego Pokoju" - Wilkie Collins


Wilkie Collins - autor znany mi jedynie ze słyszenia, ten angielski dziewiętnastowieczny powieściopisarz w swym dorobku miał 30 powieści oraz ponad 60 opowiadań. Według danych z Wikipedii w Polsce zostało wydanych jego 6 książek. Był prekursorem powieści detektywistycznej, a jego "Kamień księżycowy" uważany jest za pierwszą powieść tego gatunku. Bliski przyjaciel Karola Dickensa. Tyle Wikipedia, z mojej zaś strony krótka opinia.

Akcja "Tajemnicy mirtowego pokoju" rozpoczyna się w 1829 roku w Kornwalii, gdzie w kwiecie wieku życia umiera lady Treverton. Przed śmiercią wzywa do siebie pokojówkę Sarę Leeson, by podyktować jej tajemnicę swego życia , wymuszając na niej przysięgę, że przekaże po jej śmierci list kapitanowi Trevertonowi wraz ze wszystkimi odpowiedziami na pytania przez niego zadanymi.
Po śmierci lady Treverton Sara bije się z myślami, uważa, że wyjawienie prawdy nie uczyni nic dobrego. Wręcz przeciwnie, że zburzy spokój tego domu. Wolę swej pani zabiera do nieuczęszczanej części dworu, do pokoju zwanego mirtowym. Tam chowa list, licząc, że nikt go tu nie odnajdzie. Z bólem opuszcza dwór w którym spędziła ostatnie lata, by nikt nie zadawał pytań, na które nie chciałaby udzielać odpowiedzi.
Czy ktoś odnajdzie ukryty list i jaka tajemnica się w nim kryje? Warto zagłębić się w tę powieść i zabawić się w detektywa.

"Tajemnica Mirtowego Pokoju" napisana jest pięknym dziewiętnastowiecznym językiem, ale bardzo czytelnym w odbiorze. Ta ciekawa historia potrafi zachwycić swymi opisami, lekko napisanymi dialogami, wątkami detektywistycznymi. Mimo, że książka napisana w 1856 roku, nadal jest aktualna, a wzorce, którymi kiedyś się kierowano niewiele odbiegają od dzisiejszych.

"Tajemnica Mirtowego Pokoju" pierwszy raz przetłumaczona na język polski, pozycja  Wydawnictwa MG, które może szczycić się pięknymi wydaniami. Twarda obwoluta, czytelna czcionka - książka idealna na prezent - a jej zawartość zachwyci każdego. Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie mi książki.

czwartek, 2 listopada 2017

"Obsesja" - Katarzyna Berenika Miszczuk


"... Spomiędzy worków, ukryta na samym dnie kontenera, wystawała zmasakrowana głowa czarnowłosej kobiety. Wpatrywała się oskarżycielskim wzrokiem w mężczyznę, zupełnie jakby oczekiwała od niego, że wskaże winnego jej śmierci..."

Joanna Skoczek to młoda, trzydziestoletnia lekarka, pracująca na oddziale psychiatrycznym warszawskiego Szpitala Wschodniego.  Joanna nie narzeka na powodzenie u mężczyzn, jednak po nieudanym małżeństwie stroni od nowych znajomości. Na oddziale chirurgicznym spotyka kolegę ze studiów, przystojnego Tomka, za którym panny sznurem. Pewnego dnia Joanna znajduje w szpitalnej szafce liścik od tajemniczego wielbiciela. Niedługo potem ze szpitala znika pacjentka. Zostaje odnaleziona w kontenerze z materiałami przeznaczonymi do utylizacji. Nie będzie to ostatnia ofiara seryjnego mordercy. Zapewniam.

"Obsesja" to wciągający thriller, wbijający momentami w fotel, straszący szpitalnymi, ciemnymi zakamarkami. Klimat gęsty, fabuła pełna niepokoju, a dowcip autorki wprowadza w znakomity nastrój. Przeżyłam świetną zabawę, próbując typować mordercę. Mój nos zawiódł na całej linii, nie zgadłam. Czy Wam się uda?

To moja pierwsza przeczytana książka Katarzyny Bereniki Miszczuk, pierwsza i raczej nie ostatnia. Jej styl przypadł mi do gustu. Ta młodziutka pisarka z wykształcenia jest lekarką. Swoją pierwszą powieść "Wilk" napisała mając lat 15. W swym dorobku ma już ( o ile dobrze policzyłam) 12 książek. W 2017 roku jej powieść "Szeptucha" otrzymała tytuł Najlepszej Powieści Roku 2016.
To chyba mówi samo za siebie.

Dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal za udostępnienie książki. 

poniedziałek, 23 października 2017

"Czasami kłamię" - Alice Feeney



"Nazywam się Amber Reynolds . Powinniście wiedzieć o mnie trzy rzeczy:
1. Jestem w śpiączce.
2. Mój mąż już mnie nie kocha.
3. Czasami kłamię."
Intrygujące, prawda? I takie właśnie jest od początku do samego końca.

Amber Reynolds jest prezenterką radiową. Święta Bożego Narodzenia 2016 roku owocują ciężkimi obrażeniami, które skutkują śpiączką.  Amber balansuje na krawędzi jawy i snu, słysząc głosy lekarzy, pielęgniarek, jak i odwiedzających ją, męża oraz siostry. Nie może się poruszyć. Nie zna przyczyny obrażeń, nie pamięta, jak się znalazła w szpitalu. Strzępki rozmów powoli docierają do jej świadomości, pomagając w ułożeniu wydarzeń z ostatnich dni. Odwiedza ją również mężczyzna, Amber nie może sobie przypomnieć kim był w jej życiu, wie natomiast, że musi się go bać. To ktoś, kto będzie chciał ją skrzywdzić, a może już krzywdzi?

Autorka podaje nam informacje z trzech okresów, Amber w szpitalu, Amber i jej praca oraz życie osobiste oraz pamiętniki z 1992 roku, wprowadzające do powieści niemały galimatias.

Nie liczcie na prostą i nieskomplikowaną fabułę. Otrzymacie coś skrajnie innego. Coś co wydawać by się mogło proste, okaże się zaskakujące, ciekawe, tajemnicze, pokręcone, a kłamstwa nie będą zwykłym mijaniem się z prawdą. 
Do samego końca autorka zaskakuje. Zwykle czytając książkę, układamy sobie w głowie zakończenie. W tym przypadku nie było o tym mowy. Wszystko było zbyt pogmatwane, by ułożyć sobie klarowne zakończenie.

Dawno nie przeżyłam takiego "prania mózgu", oczywiście w pozytywnym wymiarze. Polecam wszystkim tym, którzy chcą przeżyć coś zawiłego. Książkę skończyłam czytać wczoraj i jeszcze się dobrze nie zdążyłam po niej pozbierać. "Czasami kłamię" to znakomity thriller psychologiczny.

Dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal za udostępnienie mi książki.

wtorek, 10 października 2017

"Krótka historia świata" - Ernst H. Gombrich


"Krótka historia świata" to pozycja o której wiedziałam tyle, że stworzona została dla dzieci i młodzieży. Zainteresowała mnie z prostej przyczyny, chciałam się dowiedzieć, jak jasno i klarownie przekazywać dzieciom informacje, które czasem i dorosłym "nie mieszczą się w głowie". 

Książka stała się międzynarodowym bestsellerem, przetłumaczona na 27 języków, a jej pierwsze wydanie ukazało się w Wiedniu roku 1936. Ernst H. Gombrich napisał ją w zaledwie sześć tygodni, a u schyłku swego życia uaktualnił i przeredagował.
Autor podzielił książkę na 40 rozdziałów, począwszy od epoki kamiennej, skończywszy na skonstruowaniu bomby atomowej.
Ernst H. Gombrich w jasny i rzeczowy sposób dociera do czytelnika. Pisze ciekawie, zachęcając tym samym do przeczytania kolejnego rozdziału. Rzecz jasna trudno dokładnie przedstawić historię świata na trzystu stronach, tym niemniej autor zawarł w niej ogólny zarys. Myślę, że na przestrzeni lat niejeden młody człowiek po przeczytaniu "Krótkiej historii świata" sięgnął po kolejną książkę z dziedziny historii. Chcę tym samym powiedzieć, że autor zrobił kawał dobrej roboty. Gdyby autorzy podręczników w podobny sposób podchodzili do tematu, być może chęć poznawania historii byłaby na wyższym poziomie.

Polecam i młodym i starszym, wierzę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Świetna narracja, umiejętność przekazywania informacji oraz brak przynudzania powinna Państwa zachęcić.

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za udostępnienie książki




piątek, 29 września 2017

"Zakochani w świecie. Indie" - Joanna Grzymkowska - Podolak


Książka "Zakochani w świecie. Indie" wpadła w moje ręce, kiedy już byłam zakochana w twórczości autorki Joanny Grzymkowskiej - Podolak, nie było więc elementu zaskoczenia, raczej moje uczucie się wzmocniło. To druga z czytelniczych podróży, jaką przeżywałam z autorką. Pierwszą była podróż do Malezji.
Indie to temat mi bliski i daleki, bliski z książek, daleki, ponieważ jeszcze mnie tam wiatry nie zagnały, a szkoda. Po relacji Pani Joanny trudno nie mieć "apetytu" na Indie. Jeśli uda mi się spełnić marzenia z pewnością w moim plecaku znajdzie się ten nietuzinkowy poradnik. Uczenie się świata z Joanną, to piękna lekcja geografii.

W książce znajdziecie wszystko, podróż dwojga zakochanych (jak mniemam) w sobie ludzi, przepełnionych wspólną pasją, spontaniczne zachowania, ich przeżycia i przygody. Warunki niekoniecznie z gwiazdką w tle, ale w tej podróży nie chodziło o komfort, a o przeżycia, którymi zechcieli się z nami podzielić. Powyżej napisałam, że to poradnik, a to dlatego, że autorka dzieli się własnymi doświadczeniami, opisując sytuacje z którymi nie każdy podróżnik potrafiłby się uporać. Autorka pozwala nam uczyć się na jej błędach. Kiedyś ktoś pomógł jej, teraz ona odwdzięcza się nam.
Swą czteromiesięczną podróż rozpoczynają i kończą w Bombaju. Po drodze zwiedzając m.in. Goa, Hampi, Keralę, Kalkutę, Dżodhpur ... , miejsca kultu religijnego, slumsy, plaże..., dzielnice bogate i biedne,  życie nad Gangesem i pałac maharadży. To jedno z niewielu miejsc na ziemi z tak mocno zarysowanymi skrajnościami. Pewnie dlatego, mimo brudu, szczurów i skrajnego ubóstwa tak bardzo ciągnie ludzi do Indii.
Pani Joanna pisze barwnie a  do tego posiada zdrowe poczucie humoru, które daje nam poznać na wielu stronach książki. Wszystko okraszone doskonałymi zdjęciami wykonanymi przez męża autorki - Jarosława.

Polecam z całego serca. Przeczytajcie koniecznie.



poniedziałek, 18 września 2017

"Wzgórze Niezapominajek" - Anna Bichalska


"Wzgórze Niezapominajek" przeleżało u mnie sporo czasu zanim się wzięłam za przeczytanie. Okładka nie zachęcała mnie do tego. Błąd, przecież nie należy oceniać po okładce! Okazało się bowiem, że od pierwszych stron zostałam wciągnięta w interesującą i intrygującą historię, którą bardzo Państwu polecam.

Powieść toczy się dwutorowo, główne bohaterki Lena i Julia. Lena to bohaterka z czasów współczesnych, Julia natomiast już nieżyjąca przyjaciółka Leny. Lena jakiś czas po śmierci Julii, trafia na list, który ma być wstępem do rozwiązania tajemnicy. Lena ma wybór, pójść drogą wyznaczoną przez Julię, która może prowadzić do bolesnych przeżyć, lub nie próbować dojść prawdy. Lena zaciekawiona szuka prawdy, korzystając przy tym ze wskazówek Julii.
Korci mnie by napisać więcej, wtedy jednak popsuję Wam zabawę.

Powieść autorstwa Anny Bichalskiej zahacza o bolesne rozstania, spowodowane śmiercią bliskich osób, o problemy z radzeniem sobie w tych ciężkich chwilach. Jest przepełniona również przyjaźnią, miłością, niepowodzeniem, tajemnicą, szacunkiem do naszych czworonożnych przyjaciół. Jest ciekawa, na tyle, by nie chcieć się z nią rozstać.  Autorka wie, jak zachęcić czytelnika. To pierwsza książka Anny Bichalskiej, którą udało mi się przeczytać, a w swoim dorobku ma jeszcze powieść "Czarci most". Ciekawe czy równie wciągająca.

Dziękuję Wydawnictwu HarperCollins za udostępnienie mi książki.


poniedziałek, 28 sierpnia 2017

"Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin" - Jung Chang


Kiedy przeczytałam krótki opis z okładki, wiedziałam, że nie pożałuję czasu spędzonego z książką. Po pierwsze ciekawa historia, po drugie oparta na faktach, a po trzecie umiejscowiona w jakże mało przeze mnie poznanych Chinach, kulturze tyleż poplątanej, co fascynującej.

"Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin" to opowieść o trzech pokoleniach, babce, matce oraz córce (autorce Jung Chang). A wszystko rozpoczyna się w 1909 roku w mieście Yixian, w południowo - zachodniej Mandżurii, gdzie babcia autorki w wieku piętnastu lat zostaje konkubiną generała, bez własnej woli, z wyboru ojca, który to dzięki córce chciał poprawić swoją pozycję społeczną.
Nie sposób w krótkiej opinii streścić powieść, zresztą nie o to chyba chodzi. 
Losy tych trzech kobiet nierozerwalnie łączą się z przemianami w Chinach. Dla mnie laika to pięknie spisana lekcja historii. To fakty o których, jak mniemam większość z nas nie wie lub wie niewiele. 
W tych czasach w Chinach działo się tak dużo i tak szybko, że każda z naszych bohaterek żyje tak naprawdę w innej epoce. Babcia nękana przez własną matkę, która łamała jej kości stóp, by jej chód był ponętny i pełen powabu. Matka urodzona komunistka i Jung Chung dziecko dorastające z Czerwoną książeczką, które przy pierwszej nadarzającej się okazji opuszcza Chiny, by zamieszkać w Londynie. Dzięki czemu udaje się jej napisać tę poruszającą biografię. 
To co dotychczas odbierałam jako chińską tradycję, jakże uznawaną na całym świecie, po przeczytaniu tej książki okazało się być "barbarzyństwem pradawnych obyczajów". Szczególnie w odniesieniu do kobiet.  Nie umniejsza to chęci odwiedzenia przeze mnie w przyszłości Chin. Spojrzę na nie już jednak zupełnie innym okiem.

"Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin" przetłumaczono na 37 języków i sprzedano ponad 13 milionów egzemplarzy. W Chinach książka jest zakazana, jak i wszelkie komentarze na jej temat, czy recenzje. No cóż, trudno się dziwić. Jung Chang zrywa kotarę, za której widok nie każdemu jest w smak.

Poruszona opowieścią autorki, gorąco polecam "Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin".
Dodam, że książka pięknie wydana, w twardej oprawie, ze zdjęciami bohaterek, które dzięki temu stają się nam bliższe.

Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie mi książki.




piątek, 25 sierpnia 2017

"Jak się zakochać w facecie, który mieszka w krzakach" - Emmy Abrahamson


"Jak się zakochać w facecie, który mieszka w krzakach" to jeden z tych tytułów, obok których trudno przejść obok, intrygujący i zachęcający. I tak własnie książka trafiła w moje ręce.

Julia wraz ze swym kotem Optimusem mieszkają w Wiedniu. To kobieta trzydziestoletnia pochodząca ze Szwecji. Jej życie nie jest skomplikowane, praca dom praca. Ostatnimi czasy brak w nim stałych uczuć. Związki z mężczyznami stanowią problem. Julia z obawą patrzy w przyszłość, a mężczyźni z którymi się spotyka są beznadziejni. Aż któregoś dnia siedząc na ławce w parku, poznaje Bena, bezdomnego, nieokrzesanego, wesołego mężczyznę, który od pierwszej chwili skrada jej serce. W tym momencie można by napisać "i żyli długo i szczęśliwie", tylko, że to nie takie proste, ponieważ dzieli ich więcej niż łączy. Jej poukładane życie i jego w kompletnej rozsypce, dwa światy.
Czy dadzą radę przezwyciężyć wszelkie bariery? Czy miłość zwycięży ponad ambicjami i utartymi schematami? 
Mimo powagi tematu, powieść podana jest przez autorkę w zabawny sposób. Czyta się ją szybko i lekko, choć przyznam, że było w niej kilka momentów, kiedy troszkę autorka przynudzała. Tym niemniej temat ciekawy, jak dotąd w żadnej z przeczytanych książek się z nim nie spotkałam. 

Polecam, przeczytajcie i opowiedzcie o swoich odczuciach.

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za udostępnienie mi książki.



czwartek, 17 sierpnia 2017

"Zakochani w świecie. Malezja" - Joanna Grzymkowska-Podolak


Nie każdy ma możliwość odwiedzania dalekich i egzotycznych zakątków. Tak jest też w moim wypadku. Chciałabym, ale ... Dlatego z przyjemnością sięgam po książki opisujące odległe krainy i cieszę się jak dziecko, kiedy trafia mi się autor/ka, który potrafi rozbudzić moją wyobraźnię, potrafi "wbić" mnie w fotel na długie godziny, a świat poza mną i książką przestaje istnieć. Brawo Pani Joasiu, do tego trzeba mieć dar, a Pani go z pewnością posiada.

Z ogromną przyjemnością pragnę dziś wszystkich zachęcić do przeczytania "Zakochani w świecie. Malezja". Książka może być ciekawą podróżą, jak i świetnym poradnikiem, dla wybierających się w tamte rejony. Jest relacją pobytu w Malezji autorki, która wraz z mężem przemierzyła wzdłuż i wszerz Malezję, poznając ciekawych ludzi, odwiedzając miejsca, o których nam się nie śniło.
Zakochałam się w Malezji, no cóż, i w relacji innych można się zakochać, jeśli tylko rzetelnie się relacjonuje, a taki jest własnie przekaz autorki. Rzetelny i własny, nie zapożyczony z książek, czy internetu.
Szamani, duchy, warany, łowcy głów, transwestyci, egzotyczna fauna i flora, przepiękne plaże, dżungla, malowidła naskalne, stuletnie jaja, bogactwo i bieda i niekoniecznie w tej kolejności. 
Od tych wszystkich "cudów" ciężko było się oderwać.
Do tego piękne wydanie, w twardej obwolucie, mapy, zdjęcia - i tu należy dodać, że mąż Pani Joanny, Jarosław Podolak to  fotograf i operator obrazu - wszystko na porządnym papierze z czytelną czcionką.
Polecam w całej rozciągłości. Autorce zaś gratuluję talentu, poczucia humoru, dystansu i dojrzałości.

Dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki za udostępnienie mi tej bardzo dobrej publikacji.

sobota, 5 sierpnia 2017

"Rok na Majorce" - Anna Klara Majewska


"Rok na Majorce" to pierwszy tom z serii,  o losach Magdy, uroczej pani architekt. Jestem w posiadaniu kolejnych trzech tomów, z czego się bardzo cieszę. Jest pełnia lata, a książki Anny Klary Majewskiej czyta się z przyjemnością.

Magda po nieudanym małżeństwie oraz zakończonym związku nieformalnym, przeprowadza się wraz z synem z Wiednia na uroczą Majorkę, gdzie wynajmuje niewielki domek. Wyobrażenia o wyspie i ich mieszkańcach nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Rozpoczynanie życia kolejny raz od nowa nie przychodzi z łatwością. Nowe miejsce, nowi znajomi, nowy język, nowe zwyczaje oraz cała masa rzeczy na które nie ma się wpływu. Do tego syn niezadowolony z przeprowadzki. Praca zdalna i kończące się zlecenia, co nie nastraja optymistycznie, kiedy posiada się manię kupowania drogiego obuwia. Awarie w nowym domu, jak choćby gorąca woda z kranu w upalne lato, przy gorących grzejnikach. Znajomi z innej bajki, gej z dziwnymi pomysłami, seksbomba z Czech, starsza pani z sąsiedztwa z lodówką wypchaną po brzegi polskim ptasim mleczkiem. Wyspa pełna upokorzonych i bogatych kobiet zabawiających się w nocnych klubach, kiedy ich mężowie, korzystają z uroków życia z kochankami. 
A wszystko to w uroczym otoczeniu majorkańskiej wyspy pełnej słońca i skrajności.

Powieść czyta się leciutko, akcja stonowana, a postaci w niej zawarte wkraczają nie nazbyt pospiesznie, by w spokoju móc do nich przywyknąć. Odczuwam jednak pewien niedosyt, za mało wyspy w wyspie. Może jednak autorka nadrobi to w części drugiej. Polecam, dobra książka na lato, przy której da się odpocząć od codziennego zgiełku.

Dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera za udostępnienie mi książki.


poniedziałek, 24 lipca 2017

"Indeks szczęścia Juniper Lemon" - Julie Israel


"Indeks szczęścia Juniper Lemon" to raczej powieść dla młodzieży, aczkolwiek przyznam, że przeczytałam chętnie, mimo ciut dojrzalszego wieku.

Juniper to młoda dziewczyna, która ciężko znosi śmierć swojej niewiele starszej siostry. Camilla zginęła w wypadku samochodowym. Juniper została z tym faktem sama, rodzice zajęci sobą, przyjaciółka z którą Juniper spędzała każdą wolną chwilę, zaczęła omijać ją szerokim łukiem. Minęło 65 dni od śmierci siostry. Juniper stara się z podniesioną głową znosić każdego dnia wścibski wzrok uczniów w szkole. Camilla była od niej inna, bardziej otwarta, dobra dla ludzi, biorąca w obronę uciśnionych. Naszej bohaterce brak otwartości, choć bardzo chciałaby to nadrobić. Czuje się winna za wypadek. Do tego znajduje w torebce należącej do siostry list do ... i tu jest problem, nie wie do kogo, tego kogoś Camilla chciała rzucić, ale nie zdążyła. Jakby tego było mało Juniper gubi fiszkę, którą koniecznie musi odnaleźć, by nie wpadła w niepowołane ręce. To niewielka karteczka, na której codziennie notuje swój prywatny poziom szczęścia i "katalog własnych wzlotów i upadków dnia".
Juniper na swej drodze spotka nowe przyjaźnie. Ludzi, którzy będą jej grupą wsparcia. Jeśli wyciągniecie dłoń po tę książkę, poznacie jej historię, a zarazem ciekawych, innych bohaterów.
Ta z pozoru przewidywalna powieść okaże się czymś zgoła innym. Szykanowanie w szkole, miłość, przyjaźń, przemoc w rodzinie, to tematy ogólnie znane i jakby zawsze na czasie, które znajdziecie w tej książce. Polecam. 

Niestety o autorce Julie Israel wiem tylko tyle, że jest to jej debiutancka powieść, oraz to, że jest młodą i sympatycznie wyglądającą kobietą z ukończonym licencjatem na kierunku Creative Writing.

Dziękuję Wydawnictwu Iuvi za udostępnienie książki.





poniedziałek, 3 lipca 2017

"Wiecznie głodny?" - dr med. David Ludwig


"Wiecznie głodny?" to książka autorstwa dr med. Davida Ludwiga, eksperta w zakresie badań nad otyłością, specjalizującego się w zwalczaniu otyłości u dzieci.

Kilka książek o odchudzaniu przewinęło się już przez moje ręce, każda wniosła coś do mojej kuchni, na krócej lub dłużej, żadna jednak tak ekstremalnie nie zburzyła tematu "odchudzania", z którym dotychczas się spotkałam.
Książka jest pełna historii ludzi, którzy skorzystali z pomocy dr med. Davida Ludwiga, wzięli udział w jego programie odchudzającym. Autor podzielił książkę na trzy części. Pierwsza to przedstawienie zasad panujących w tymże programie. Druga część ma nam pomóc, jak korzystać z programu, by wyniki okazały się być trwałe. Trzecia część to przepisy z których zapewne skorzystam.
Moja opinia o książce to opinia laika, nie jestem przecież specjalistą w dziedzinie odchudzania. Tym niemniej wygląda na rzetelnie opracowaną, ze wskazówkami, tabelami, opisami produktów, narzędziami służącymi do monitorowania, a przede wszystkim to wiele lat pracy z samym sobą oraz rzeszą pacjentów.
Wiem, że znajdą się osoby, które przerabiając już sporo diet z miernymi wynikami powie: "kolejna męczarnia". Być może, nie próbowałam, ale analizując choćby przepisy oraz ich wersje, uważam, że warto spróbować, ponieważ "brzmią" smacznie, z niewielkim stopniem trudności, a relacje ludzi z programu pilotażowego dają przysłowiowego kopa i nadzieję na kilka kg mniej.

Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie mi książki.



"Hotel Varsovie. Klątwa Lutnisty" tom 1 - Sylwia Zientek


"Hotel Varsovie. Klątwa Lutnisty" to powieść, która urzekła mnie swoją treścią i formą. Pomysł wyśmienity, napisana z rozmysłem piękną polszczyzną. Ogromne brawa dla autorki, która to w zadziwiający sposób oczarowała mnie swoją twórczością. Będzie mi miło znów sięgnąć po książki jej autorstwa. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Czekam na tom 2.

Po pochwałach kilka słów o treści. Autorka Sylwia Zientek zabiera nas w podróż do Warszawy w trzech odległych od siebie czasach.
XXI wiek - Dana pół Cyganka, pół Polka z ojca Michała Szpakowskiego, obywatelka świata, przyjeżdża do Warszawy, by odzyskać spadek po ojcu - nieruchomość przy ulicy Długiej, na której kiedyś mieścił się hotel, zniszczony podczas Powstania Warszawskiego. Wynajmuje do tego kancelarię adwokacką. Janek radca prawny otrzymuje prowadzenie tejże sprawy, jak i opiekę nad klientką...
XIX wiek - Eleonora Żmijewska, młoda, piękna po matce, córka właściciela hotelu przy ulicy Długiej spędza czas na zabawach i spotkaniach, żyjąc dostatnio. Jej przyszłość wygląda kolorowo, ma nadzieję wyjść bogato za mąż i wieść spokojne życie. Wszystko zaczyna się komplikować, kiedy okazuje się, że jej ojciec Jeremi Żmijewski, hazardzista, popełnia samobójstwo, zostawiając rodzinę na skraju bankructwa. Brat Eleonory Konstanty zamiast zajmować się rodziną, ucieka w malarstwo, swawole i miłostki. Siostra Agnieszka wbrew woli rodziny wychodzi za mąż za aktora, a matka Regina Flora wyjeżdża z Polski. Eleonora pozostaje z problemami sama...
XVII - niepozorny, nieporadny lutnista kapeli królewskiej Laurenty Żmij żeni się z Anną, wdową, posiadającą kamienicę. Tracą wszystko podczas pożaru trawiącego Warszawę. Po drewnianej kamienicy pozostaje wspomnienie, a Anna rodzi kolejne martwe dziecko. Na mocy dekretu królewskiego Warszawa ma zostać odbudowana, ale już murowana. Osiem lat później Anna umiera.
W życiu Laurentego pojawia się siostra Anny - Kalina Melcerówna. Matka wysyła ją do Laurentego, uznając, że takiej okazji nie można przepuścić. Marzeniem Laurentego jest otworzyć zajazd. Jak potoczą się jego losy, jak bardzo dotknie go wisząca nad nim klątwa, klątwa lutnisty?

Jeszcze raz wielkie brawa dla autorki, która ma już za sobą kilka powieści obyczajowo-historycznych, w tym nominowaną w 2013 roku do Literackiej Nagrody Angelusa "Złudzenia, nerwice i sonaty". Myślę, że "Hotel Varsovie. Klątwa Lutnisty" otrzyma kolejną nominację do nagrody.


czwartek, 22 czerwca 2017

"Ty, ja i fejs" Jay Asher & Carolyn Mackler


Biorąc się za książkę "Ty, ja i fejs" spodziewałam się czegoś nieco innego, bardziej rzeczywistego. A co otrzymałam?

No cóż, to było niemałe zaskoczenie, a pomysł na tę powieść okazał się być bardzo dobry, choć może nie do końca doprecyzowany, ale to już niuans.

W tej nieco pokręconej książce mamy Josha i Emmę, parę przyjaciół, których relacje w ostatnich miesiącach nieco się pogorszyły. Mamy też rok 1996 w którym o facebooku nikt nie wspominał, a jednak Emma po otrzymaniu CD-romu od Josh'a i wgraniu płyty własnie tam się znalazła. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, przynajmniej dla niej, gdyby nie fakt, że może w nim obserwować siebie z całą masą znajomych ... tyle, że już dorosłą. Jest przerażona, tak jak i Josh. 
Czy znając swą przyszłość będą mieli wpływ, by ją zmienić? Jak ta historia odciśnie się w relacjach między nimi?

Sympatyczna powieść dla młodzieży i nie tylko. Czytało się miło i przyjemnie, choć powiem Wam, że trochę mało było mi tego science w science fiction i po przeczytaniu miałam głowę pełną uwag. Ostatecznie to jednak nie moja książka ;)
Polecam. Pierwszoosobowa narracja pozwoli lepiej wczuć się w tę opowieść. Młodzież poczyta o nieco głębszych relacjach niż też z czasów manii komputerowej, a Ci starsi, co to pamiętają jeszcze Windows 95, uśmiechną się podczas czytania lektury wielokrotnie.

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za udostępnienie mi książki.


"Czerwień jarzębin" Katarzyna Michalak


"Czerwień jarzębin" to druga część Leśnej Trylogii autorstwa Katarzyny Michalak. Po przeczytaniu pierwszej części byłam wręcz zafascynowana, pomysłem, lekkim piórem autorki, historią opowiedzianą przez nią. Zawracałam głowę w Wydawnictwie, kiedy pojawi się drugi tom? Długo dane mi było czekać, ale w końcu przysiadłam w kąciku, by móc oddać się czytaniu.

To historia trzech przyjaciółek Gabrieli, Majki i Juli oraz trzech braci Prado Wiktora, Marcina i Patryka. W pierwszej części "Leśnej polany" poznajemy naszych bohaterów "od kolebki", by w drugiej części wkroczyć w serię wydarzeń, gdzie stwierdzenie, że nieszczęścia chodzą parami, byłoby zdecydowanie zbyt delikatne. Zło wygląda z każdego kąta i aż dziw bierze, że w tym wszystkim udało się autorce dość intensywnie wtopić miłość i przyjaźń.
Niestety druga część nie zrobiła już na mnie tak piorunującego wrażenia, co nie znaczy, że mi się nie podobała. Tym niemniej trochę mnie autorka zmęczyła natłokiem zdarzeń. Mam nieodparte wrażenie, że byłoby lepiej zakończyć tę opowieść w pierwszym tomie. Czegoś mi zabrakło, a przecież wszystkiego było tak wiele. A może własnie w tym problem, zabrakło umiaru.

Mimo, że mój entuzjazm nieco przygasł, nadal będę wyczekiwać kolejnej i ostatniej części Leśnej Trylogii. Czytelnik znajdzie tu sporo sensacji, brutalnych scen, dziwnych zbiegów okoliczności, a wszystko napisane dobrą ręką Katarzyny Michalak,  jednej z najpopularniejszych autorek naszych czasów.


Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie mi książki.



niedziela, 4 czerwca 2017

"Szpieg, czyli podstawy szpiegowskiego fachu" - Wiktor Suworow


Wiktor Suworow to autor znany mi z "Akwarium", książki czytanej lata temu, bodajże w 1988 roku, która to w tamtych czasach zrobiła na mnie spore wrażenie. 
Zanim zaczęłam czytać „Szpieg, czyli podstawy szpiegowskiego fachu” miałam obawy , czy podołam, czy treść mnie nie przerośnie.  Moje zainteresowania niekoniecznie poszły w kierunku Jamesa Bonda , zatem bałam się, że książka mnie po prostu zmęczy , że będzie zbyt męska. Okazało się jednak, że autor podszedł do tematu „lajtowo”. Nawet ja, która ze szpiegowaniem nie ma nic wspólnego  (nie szpieguję, bo nie lubię), przyznać muszę, że czytając czułam się momentami jak uczennica pierwszej klasy szkoły podstawowej. Piszę „momentami”, ponieważ na szczęście przez większość stron przebrnęłam z zainteresowaniem, zdając sobie jednak sprawę, że Wiktor Suworow sporo ubarwia, koloryzuje na swoją modłę. Czymże jeszcze dziś miałby nas zaskoczyć? Być może nie jestem zbyt obiektywna, w końcu na przestrzeni lat, czytało się to i owo o KGB, czy GRU. 
Z pewnością jednak książka znajdzie swoich odbiorców, tym bardziej, że Suworow pisze lekko, bez zbędnych zawirowań, zatem dla każdego treść będzie zrozumiała. Sporo w niej historii, opisu akcji wywiadowczych, roli kobiety w radzieckim wywiadzie, jak typowano kandydatów, wywiad zewnętrzny i wewnętrzny, struktury wywiadu,  ciut o przemyśle zbrojeniowym etc. Cała masa interesujących rzeczy z dziedziny wywiadu. 
Summa summarum nie zanudziłam się, ale szpiegiem nie zostanę, bo się nie nadaję. Zresztą chyba autor nie miał na celu wyszkolić spośród czytelników szpiegów, choć kto wie ;) ?
Wracając do lat 80-tych, wtedy Suworow czytany był z wypiekami na twarzy, czy dziś jest w stanie tego dokonać? W mojej opinii – nie. 
Polecam głównie tym osobom, które chciałyby cofnąć się do XX wieku, dowiedzieć się jak to działało za czasów Związku Radzieckiego, a  że to czasy ciekawe, które nie powinny zniknąć z kart historii, nikomu chyba przypominać nie trzeba. Ponad to, Suworow przytacza tu fakty, o których niekoniecznie przeczytamy w podręcznikach historii.
Książka wydana bardzo estetycznie, w twardej oprawie, że zdjęciami, schematami, rysunkami, wydana przez Wydawnictwo Rebis.

Dziękuję Wydawnictwu Rebis z udostępnienie mi książki.


sobota, 20 maja 2017

"Epidemia" - Alex Kava


Tony Biggs ginie skacząc z XVIII piętra luksusowego chicagowskiego hotelu. W Parku Narodowym Conecuh tropiciel Creed wraz ze swym psem Grace odnajdują w rzece ciało dziewczyny - Izzy Donner, z kieszeniami wypełnionymi kamieniami. Obydwa przypadki z pozoru wyglądają na samobójstwo. Okazuje się jednak, że oba oboje byli nosicielami zabójczego wirusa.
Agentka Maggie O'Dell wraz Ryderem Creedem wpadają na trop niebezpiecznego spisku, który ma na celu zagrozić całemu światu.

Alex Kava to autorka znana z doskonałych thrillerów. Nie mam niestety porównania, a to dlatego, że "Epidemia" jest pierwszą z serii książek Kavy, którą przeczytałam. Mam jednak nieodparte wrażenie, że nie jest to jej najlepsza powieść. Jak dla mnie ciut za bardzo przewidywalna. Z drugiej zaś strony trudno odebrać autorce plusa za budowanie napięcia, bo robi to całkiem nieźle. Tyle ode mnie,  niestety mnie nie zachwyciła.

Dziękuję Wydawnictwu Harper Collins za udostępnienie mi książki.


wtorek, 2 maja 2017

"Wszyscy ludzie generała" - Michael Hastings


Trudno było nie sięgnąć po książkę z dopiskiem na okładce "Wstrząsający portret elit, które stanowią otoczenie Donalda Trumpa". Zaintrygowana rozpoczęłam trudną acz ciekawą lekturę "Wszyscy ludzie generała". Na ostatniej stronie (okładce) jest cytat "Przejmująca kronika świata, który zmierza do szaleństwa", nie mogę się z tym zgodzić. Po przeczytaniu jednoznacznie muszę stwierdzić, że ten świat szaleństwo już dawno przekroczył i trudno powiedzieć dokąd teraz zmierza.

Autor Michael Hastings to dziennikarz magazynu Rolling Stones, który to spotyka się we Francji celem przeprowadzenia wywiadu z generałem Stanem McChrystalem, pełniącym w latach 2009-2010 funkcję dowódcy wojsk USA w Afganistanie. Z kilkudniowego wywiadu robi się miesiąc, który obaj panowie spędzają odwiedzając Berlin i Kabul. Na podstawie tych spotkań powstaje książka, a obraz ekipy generała w niej przedstawiony, doprowadził do kilku spektakularnych dymisji.
Michael Hastings przedstawia szokujący obraz generała i ekipy z nim współpracującej. Libacje alkoholowe, bary ze striptizem, prostytutki. Czysta forma nieodpowiedzialności. Zagmatwany system, bezcelowość działań. 
Przyznam, że temat dla mnie dość trudny. Na niewiele się zdało codzienne oglądanie wiadomości. Wiele razy gubiłam się w natłoku postaci. Z pewnością jednak książka wartościowa, choć po przeczytaniu jej naszła mnie refleksja, że chyba czasem lepiej nie wiedzieć. 
Wracając do informacji z okładki, że część z tych kontrowersyjnych osób dołączyła do ekipy Donalda Trumpa, to moi Drodzy - strach się bać.

Michael Hastings krótko po wydaniu książki zginął w wypadku, a jego okoliczności budzą kontrowersje. 

Na podstawie "Wszyscy ludzie generała" powstał film "War machine", w rolę generała McChrystala wcielił się Brad Pitt. Znalazłam krótką informację, że premiera 26 maja br. Nie wiem jednak, czy  to informacja prawdziwa.

Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za udostępnienie mi książki.




"Jem (to co) kocham i chudnę" - Karolina i Maciej Szaciłło


"Jem (to co) kocham i chudnę", to nie kolejna dieta, to raczej poradnik, który może nam pomóc w przygotowaniu do zmiany w naszym odżywianiu. 

Książka napisana przez małżeństwo, Karolinę i Macieja Szaciłło, ekspertów od zdrowego żywienia oraz ekologicznego trybu życia. Wspólnie prowadzą zajęcia związane z medytacją, kursy, szkolenia i warsztaty zdrowego gotowania. Razem wydali również kilka książek kulinarnych. To młodzi ludzie z pasją i określonym kierunkiem w życiu. Po więcej informacji zapraszam na stronę http://medytujemy.pl/.

Książka podzielona jest na kilka części. Rozpoczyna się przygotowaniem siebie oraz naszej spiżarni. Znajdziemy w tej części opisy zdrowych produktów mniej lub bardziej znanych, czy też rady, jak sprawić, by nasze nowe odżywianie nie było uciążliwe, jak sobie radzić, mając masę innych obowiązków na co dzień. Dowiemy się, jak przygotować zakwas żytni, pity na zakwasie, gomasio, chleb, żytnie tortille, czy garam masala, dla nie wtajemniczonych - kombinacja przypraw dla osób dbających o linię.  Kilka rad, jak pokochać siebie również będzie pomocne. 
W dalszej części znajdziemy przepisy z podziałem na śniadania, obiady, przekąski, kolacje. Przepisy z rozdzieleniem na wiosenno-letnie oraz jesienno-zimowe, zgodnie z zapotrzebowaniem.
A wszystko to pięknie wydane, czytelne, z masą ilustracji.

Czy z porad i przepisów skorzystam? Owszem, dlaczego nie? Jest tu cała masa dotąd nieznanych mi potraw. Martwi mnie jedynie fakt, że mieszkając w niewielkiej miejscowości, mogę mieć problemy z otrzymaniem niektórych egzotycznych produktów. Z pewnością nie potraktuję tej książki, jako sposobu na życie. Raczej jako dopełnienie, szczególnie w dni, kiedy brakuje mi pomysłów.
Jako, że jestem otwarta na nowości i mniemam, że osób z takim podejściem jest więcej, polecam. Wśród tylu propozycji, każdy znajdzie coś dla siebie.


Dziękuję Wydawnictwu Zwierciadło za udostępnienie mi książki.