niedziela, 26 lutego 2017

"Najpierw mnie pocałuj" - Lottie Moggach


"Najpierw mnie pocałuj", tytuł z pewnością zapowiadający coś zgoła innego, niż faktyczna treść książki. Nie liczcie na ckliwe romansidło. Skusił mnie dopisek na okładce: "Kto czai się po drugiej stronie ekranu? Niepokojący thriller psychologiczny". 

Wyobraźcie sobie, że od administratora forum, na którym bywacie, otrzymujecie propozycję wcielenia się w obcą osobę, która właśnie zamierza popełnić samobójstwo. Wszystko po to, by rodzina i znajomi samobójczyni nie cierpieli z powodu jej śmierci, a Wy macie przejąć jej e-maile, wiadomości, konto na portalu społecznościowym, macie na jakiś czas być kimś innym... Jaką decyzję byście podjęli?

Główna bohaterka powieści, Leila, to młoda dziewczyna, która po śmierci matki żyje w świecie bardziej wirtualnym, niż rzeczywistym. Zatraca się na forum zwanym Czerwona Pigułka, gdzie podejmuje dyskusje będąc coraz bardziej aktywną. Zostaje zauważona przez założyciela Czerwonej Pigułki, Adriana. Już sam ten fakt wyróżnia Leilę, a propozycja spotkania z nieprzeciętnie inteligentnym Adrianem wprowadza ją w stan niepokoju i ogromnego zaciekawienia. Leila to samotniczka, a jej kontakty towarzyskie, to głównie rozmowy w sieci. Podczas spotkania Adrian najpierw chwali Leilę za jej błyskotliwość, inteligencję, zdrowe podejście do wielu omawianych przez nich tematów, w końcu opowiada Leili o Tess, która zamierza popełnić samobójstwo, opowiada o projekcie "wejścia" na jakiś czas w wirtualną Tess, by mogła popełnić samobójstwo tak, by nikt o tym się nie dowiedział. I właśnie do tego jest mu potrzebna Leila, która nie zastanawiając się zbyt długo, godzi się na propozycję Adriana.

Co dalej z Tess? W jaki sposób odbije się to na psychice Leili, jak zmieni jej życie? Jaki interes ma w tym Adrian? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź czytając powieść.

Lottie Moggach wysuwa w swej powieści dylematy, które bliskie są wielu z nas. To historia o samotności, zagubieniu, życiu i śmierci, ale także o tym, jak bardzo fora, portale społecznościowe odzierają nas z anonimowości, jak łatwo pozwalamy sobą manipulować, nie zdając sobie z tego sprawy. 
Temat bardzo na czasie, od dawna i jak mniemam jeszcze przez długie lata. 

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za udostępnienie mi książki.










1 komentarz:

  1. Jestem na świeżo po lekturze i muszę powiedzieć szczerze, że czuje niedosyt... Czegoś mi zabrakło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń