czwartek, 16 czerwca 2016

"Posiadacz" - John Galsworthy


"Posiadacz" to pierwszy tom trylogii Saga Rodu Fosyte'ów, którą to lata temu przeczytałam, a dziś chętnie do niej wróciłam. Przyznać muszę, że obecnie odebrałam tę powieść zupełnie inaczej. Dostrzegłam teraz jej wybitność. W końcu Nobla za darmo nikomu nie dają :)

Powieść rozpoczyna się 15 czerwca 1886 roku, złote czasy kolonializmu brytyjskiego, era wiktoriańska. Rodzina Fosyte'ów spotyka się podczas przyjęcia zaręczynowego dziewiętnastoletniej June z Filipem Bosinney'em, organizowanym przez starego Jolyona Forsyte'a na Stanhope Gate.
Osiemdziesięcioletni Jolyon wraz z rodzeństwem James'em, Tymoteuszem, Swithin'em, Mikołajem, Rogerem, Anną, Estelą i Julą wywodzili się z farmerskiej rodziny. W obecnych czasach rodzina Forsyte'ów zajmowała wysokie stanowiska i posiadali spore majątki i okazałe rezydencje.

"Forsyte'owie nie umierali, śmierć była niezgodna z ich zasadami"

To klasa posiadaczy, dbających o rodzinę, nie będących jednak uczciwymi wobec siebie, wyrachowani, nieszczerzy. Tak własnie wyglądało przyjęcie zaręczynowe. Dziewczyna z rodu Forsyte'ów, narzeczony jednakże zwariowany młody architekt, w dodatku bez pieniędzy. By mogli się pobrać stary Jolyon powziął postanowienie, że dojdzie do śluby, kiedy roczne zarobki Filipa będą co najmniej w wysokości 400 funtów. Filipowi powierzono budowę domu w Robin Hill, należącego do Soamesa i jego żony Ireny. Filip niestety zamiast fascynować się budową, zafascynował się Ireną, w całym Londynie zaś plotka niosła plotkę...

Pierwsza część sagi "kręci się" własnie wokół Filipa i June oraz Soamesa i Ireny. 
To historia o klasie średniej opowiedziana przez Galswortha trafnie i obrazowo. Świat kobiet, jakże inny od obecnego. Anglia XIX wieku i życie w niej przedstawione tak, jakbyśmy byli gdzieś obok. Miłość, zdrada, rodzinne tajemnice, sztywne nieżyciowe zasady. 

Czytało się świetnie, choć przez początek przebrnęłam z trudem ogarniając kto jest kim. Drzewo genealogiczne na początku książki z pewnością ułatwiłoby zapamiętanie rodzinnych koligacji.

Wydanie piękne, w twardej oprawie, spora czcionka.

Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie mi książki.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz