niedziela, 22 maja 2016

"Strona po stronie" - Adam J. Kurtz


Byłam bardzo ciekawa, jak wygląda w środku ta książka - nie książka. Coś co z pozoru wydawało mi się banalne, banalnym się nie okazało.

To świetna propozycja dla osób zmęczonych komórką. Dziennik, który mamy możliwość tworzyć, z pomocą autora, który na każdy dzień daje nam propozycje wypełnienia go. 

"Ta książeczka może być, czym tylko zechcesz:
- dziennikiem
- pamiątką
-kalendarzem
- przyjacielem
- wszystkim tym naraz"

Uważam, że to fajna zabawa. Nie zajmie nam wiele czasu, a zostanie pamiątką, dla nas za kilka lat, lub dla naszych dzieci, które będą mogły się odnieść do naszych pomysłów sprzed lat. Jako, że mamy obecnie erę internetu, nasza książka do niego nawiązuje, lub wręcz z nim współdziała. Autor zachęca nas do rysowania (jak kto potrafi), logicznego myślenia, pisania, wyliczania, do stworzenia własnego świata. "Strona po stronie" dzięki hashtag'om pozwoli nam połączyć się z ludźmi na całym świecie, odnaleźć ludzi myślących podobnie, jak my.
Przyznam, że z początku patrzyłam na tę książkę, jak na coś dziwnego. Potrzeba było chwili na przejrzenie jej i dopatrzenie się, że uczy kreatywności i samodzielnego myślenia, choć nie wszystkie pomysły znajdujące się w niej przypadły mi do gustu. Biorę jednak poprawkę na mój wiek. 

Dziękuję Wydawnictwu Rebis za udostępnienie mi książki.








2 komentarze:

  1. Ja sama wolę notować coś w telefonie niż na papierze, bo w razie pomyłki szybko to z edytuję zamiast kreślić czy szukać korektora. Jak książka trafi w moje ręce chętnie zapoznam się z jej treścią, bo może okaże się, że jej treść pozytywnie mnie zaskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z komórką tak jak z e-bookiem :) nie bawi tak, jak namacalna książka papierowa :)

    OdpowiedzUsuń